
Bardzo dobrze w 6. kolejce IV ligi zagrali piłkarze ze Świecia i Pruszcza zgarniając komplet punktów
Start/Eco-Pol Pruszcz pokonał u siebie Unię Gniewkowo 4:1 (2:1). To pierwsza wygrana na własnym boisku w tym sezonie podopiecznych Damiana Ejankowskiego. Zaczęło się źle, bo w 5. min. ładnym uderzeniem popisał się Mateusz Filipiak i było 0:1. Do remisu w 26. min. doprowadził Maciej Górzyński, a tuż przed przerwą na 2:1 trafił Jakub Mizdalski. W 2. części były zawodnik Victorii Koronowo dołożył dwa trafienia kompletując hat-tricka (67, 73). Asysty zaliczyli Marcin Wanat i Maciej Górzyński. Start w tabeli jest jedenasty – 7 pkt.
BKS Bydgoszcz uległ Wdzie Świecie 0:6 (0:3). Podopieczni Mariusza Gralaka imponują skutecznością, bo we wrześniu w dwóch meczach ligowych i jednym Pucharu Polski strzelili rywalom 24 gole nie tracąc żadnego. BKS to inny zespół niż jeszcze wiosną, bo opuściło go wielu zawodników. W tych rozgrywkach jeszcze nie zasmakował victorii (1 remis, 4 porażki). Świecianie szybko ustawili sobie zawody. W 17. min. wynik otworzył Jakub Ratkowski, a dwie minuty potem pierwszego gola w IV lidze strzelił Damian Rybacki wykorzystując dokładne podanie Karola Maliszewskiego. W 43. min. wynik do przerwy po indywidualnej akcji ustalił Jakub Ratkowski. W 52. min. goście cieszyli się z czwartego gola, którego po rzucie rożnym strzelił Paweł Słaby. Piłkarze Wdy nie zadowolili się wysokim prowadzeniem szukając kolejnych goli. W 67. min. na 5:0 podwyższył Brazylijczyk Gabriel Santos Falciano, a wynik końcowy w 76. min. ustalił Bartosz Czerwiński. Wda pozostała na 2. miejscu, ale do lidera Unii Solec Kujawski traci już tylko jeden punkt. Beniaminek zremisował dziś u siebie z Włocłavią Włocławek 0:0 tracąc pierwsze dwa „oczka” po powrocie do IV ligi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie