Reklama

Zofia i Feliks Ciechanowscy. Przepis na zdrowe małżeństwo pary z 52-letnim stażem

- Ustępować sobie, szanować się i cieszyć tym, co mamy - radzą Ciechanowscy. Pan Feliks przez wiele lat pracował w mleczarni w Przechowie, panią Zofię Czytelnicy Nowego Świecia pamiętają ze szkół w których uczyła matematyki

Państwo Zofia i Feliks Ciechanowscy są małżeństwem od 52 lat. Ona pochodzi ze Świecia, on z Przechowa. - Poznaliśmy się w 1969 r. we Młynach na potańcówce organizowanej przez komitet rodzicielski szkoły w której pracowała Zosia – wspomina pan Feliks. - Już wcześniej mnie zachwyciła ta piękna dziewczyna i postarałem się, aby na tej zabawie przetańczyć z nią całą noc - mówi. - Gdy tamtego wieczoru, po pierwszym spotkaniu Felka wróciłam do domu, kładąc się spać oznajmiłam siostrze, że właśnie poznałam swojego przyszłego męża. Taką miałam intuicję – dodaje pani Zofia. Ślub i wesele odbyły się 3 stycznia 1970 r. w Świeciu. Poprzedziły je kolejne zaloty pana Feliksa, który np. podczas jednego ze wspólnych spacerów po Przechowie, pod osłoną nocy, przeskoczył ogrodzenie jednego z przydomowych ogródków i nazrywał dla swojej dziewczyny bukiet z rosnących tam kwiatów.- Ależ mi wtedy zaimponował – wspomina pani Zofia. - Choć później okazało się, że mój "amant-bohater" niewiele ryzykował, bo zerwał te kwiaty z ogrodu swojej mamy. Nie wiedziałam wtedy jeszcze, gdzie on mieszka – tłumaczy rozbawiona. Oboje są na emeryturze. Pan Feliks pracował na kolei i w świeckiej mleczarni. Panią Zofię niektórzy czytelnicy mogli spotkać na swoich lekcjach matematyki. Uczyła tego przedmiotu w lokalnych szkołach przez 40 lat, od 1966 r. Małżonkowie mają córkę i syna. Dorobili się trojga wnucząt, a w końcu zeszłego roku zostali pradziadkami Maksia.

Ich recepta na udane pożycie jest podobna - Ustępuję i unikam nerwów - tłumaczy pan Feliks. - Choć z czasem i tak robię swoje, ale już bez złości - dodaje.
Recepta pani Zofii brzmi podobie - Wzajemny szacunek i kompromisy to podstawa, bez nich nie przetrwa żaden związek - radzi. - A w życiu najważniejsza jest radość z tego co się ma i co już się udało osiągnąć, a nie zamartwianie się tym, co mają inni... - dodaje. 
 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do