Reklama

Zielono mi Sylwii Walendziak ze Świecia nie jest zwykłą kwiaciarnią. W ofercie jest wiele więcej niż bukiety

“Zielono mi” to nazwa nowej kwiaciarni w Świeciu. Jej wystrój wyróżnia się licznymi, ręcznie szytymi maskotkami. - Lubię zaskoczyć klienta również efektownym wyglądem podarunku - podkreśla florystka

Sylwia Walendziak mieszka w Świeciu. Kobieta długo marzyła by rozpocząć własną działalność gospodarczą, wreszcie postanowiła otworzyć kwiaciarnię na ul. Klasztornej. Nazwa „Zielono mi” została wyłoniona w rodzinnym konkursie. Córki i mąż zgłaszali pomysły, a później odbyło się głosowanie na najlepszą propozycję.

- Pomysł na własny sklep z kwiatami miałam z tyłu głowy już od dawna. Zawsze lubiłam „grzebać” w ziemi. Wcześniej pracowałam w kwiaciarni i bardzo mile wspominam tamten czas. Zarówno atmosferę tam panującą jak i przemiłych klientów - mówi pani Sylwia. – Gdy nastała pandemia wielu moich znajomych potrzebowało maseczki, więc je im szyłam. Bardzo mnie to wciągnęło i zaczęłam tworzyć maskotki oraz inne artykuły. W końcu postanowiłam, że połączę moją miłość do igły i nitki oraz kwiatów i otworzę kwiaciarnię – dodaje. 

Kobieta na rozpoczęcie działalności otrzymała dotację w wysokości 20 tys. zł z Powiatowego Urzędu Pracy w Świeciu. To ułatwiło jej start. Pieniądze przeznaczyła na zatowarowanie sklepu, reklamę oraz zakup niezbędnego wyposażenia, takiego jak regały czy lada. W kwiaciarni pani Walendziak można kupić kwiaty cięte, w doniczkach i sztuczne.

Właścicielka zawsze z chęcią doradzi jaką roślinę wybrać do warunków panujących w mieszkaniu. Z ciętych kwiatów układa różnorakie kompozycje i bukiety. Uwielbia indywidualne zamówienia. Jest w stanie ułożyć każdy bukiet, o ile zdobędzie do niego kwiaty w hurtowni. Możliwe jest też dostarczenie go za pomocą poczty kwiatowej. Cena bukietu zaczyna się od 20 zł, a usługa poczty kwiatowej na terenie Świecia odbywa się bez dodatkowych opłat.  Sama tworzy też oryginalne podarunki z cukierków.

W „Zielono mi” można znaleźć również ręcznie szyte maskotki. W kwiaciarni możliwy jest zakup materiałowych kotów, szczurów, kaczek, kurczaków czy żółwi. Pani Sylwia szyje to, o co poproszą ją klienci. Jest otwarta na propozycje. Maskotki wykonuje w godzinach otwarcia sklepu, a czasem, gdy ma dużo pracy, także w domu. Obdarowując kogoś oryginalnym szczurkiem z „ Zielono mi” trzeba liczyć się z wydatkiem 45-70 zł. Koty kosztują od 25 zł do 35 zł. Gdyby ktoś nie miał zdolności manualnych to może zlecić pani Sylwii zapakowanie prezentu. Udekoruje pakunek stosownie do danej okazji lub według wytycznych klienta.

– Najczęściej ozdabiam butelki. Zupełnie inaczej wygląda gustownie „ubrana” butelka wina ozdobiona na przykład kwiatami lub innymi, eleganckimi ornamentami, niż taka podarowana w zwykłej papierowej torebce - tłumaczy pani Sylwia. - Opakowuję też zupełnie inne prezenty. Lubię zaskoczyć klienta efektownym wyglądem podarunku. To taki rodzaj sztuki – śmieje się.

Za ozdobienie butelki trzeba zapłacić w kwiaciarni ok. 20 zł, cena innych strojeń uzależniona jest od zużytych materiałów i pracochłonności zadania. Wachlarz asortymentu i usług w kwiaciarni na ul. Klasztornej wzbogaca też strojenie kościołów. Pani Walendziak przygotowuje bukiety przed ołtarz i przy wejściu, zdobi krzesła pary młodej, ustawia lampiony ze świecami, wiązanki. - Zawsze dostosowuje się do wymagań klienta, starając się by ten wyjątkowy dzień był jeszcze piękniejszy. Przystrojenie świątyni kosztuje powyżej tysiąca złotych - zdradza.

Od niedawna można w kwiaciarni zakupić również pamiątki ze Świecia. – Często klienci pytali o magnesy, czy inne, podobne artykuły z naszego miasta.  Dlatego postanowiłam wdrożyć do sprzedaży gadżety promujące Świecie – tłumaczy właścicielka. Kwiaciarnię „Zielono mi” odwiedzają zarówno starsze jak i młodsze osoby. Często są to mamy z dziećmi, które zobaczyły na wystawie maskotki i zapragnęły takie mieć.

Mimo, iż kwiaciarnia istnieje od niedawna właścicielka zauważyła, że poniedziałek, to czas kiedy klientów jest nieco mniej. – Każdy dzień jest inny. Styczeń jest raczej spokojnym miesiącem. Spory ruch był przed Dniem Babci i Dziadka – tłumaczy pani Sylwia. 

Właścicielka bardzo cieszy się z własnej działalności. Dzięki niej czuje się spełniona zawodowo. – Sądzę, że rzetelna i ciężka praca to najpewniejsza droga do rozwoju biznesu. Zależy mi by każdy klient, który wychodzi z mojej kwiaciarni był uśmiechnięty i chciał do mnie wrócić – mówi. – Jeśli przychodzi ponownie to jest to dla mnie największa nagroda za pracę – dodaje.  

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Jaaa - niezalogowany 2022-02-08 10:07:48

    A gdzie dokładnie na klasztornej się mieści ta kwiaciarnia bo nie mogę skojarzyć

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do