Zespół Tu i Teraz nagrał swoją płytę. Gdzie można ją nabyć?

Zespół „Tu i Teraz” z Nowego zachwycił wszystkich widzów podczas koncertu kolęd. Ten młodzieżowy zespół działa przy nowskiej parafii już od 2015 roku

- Zespół powstał z inicjatywy księdza Krzysztofa Piątka. Początkowo spotykaliśmy się jako grupa formacyjna, modląc się i rozmawiając – w szczególności o Bogu. Z czasem zaczęliśmy odkrywać swoje talenty i tak oto rozpoczęło się nasze wspólne granie i śpiewanie. – mówi Laura Wołoszyn, wokalistka w zespole „Tu i Teraz”.

Zespół bardzo długo funkcjonował bez oficjalnej nazwy. - Mówiono na nas „zespół młodzieżowy przy parafii św. Mateusza w Nowem nad Wisłą”. Przez bardzo długi czas zastanawialiśmy się nad „fajną” i chwytliwą nazwą naszego zespołu, aż podczas pewnej próby ksiądz K.Piątek zaproponował: „Tu i Teraz”. Skąd akurat taka nazwa? Ksiądz chciał abyśmy zawsze i wszędzie byli na 100% z drugim człowiekiem, żebyśmy żyli chwilą obecną, ponieważ często mieliśmy z tym problem. – mówią członkowie zespołu.

Zespół wykonuje muzykę religijną, od nastrojowych piosenek adoracyjnych, po wesołe piosenki pielgrzymkowe, kolędy i piosenki świąteczne.

Właśnie wydał swoją nową płytę.- Tworzenie nowej płyty było dla nas nie lada wyzwaniem. W projekcie wzięło udział 10 dziewcząt. Wymagał on od nas zaangażowania i poświęcenia. Okazało się, że do takiego zadania nie wystarczy jedynie wkład muzyczny. Musieliśmy zająć się również znalezieniem właściwego studia, projektem okładki i innymi sprawami organizacyjnymi. Mimo trudności, było warto. Płyta nosi tytuł „tam i później". Ma on dla nas niezwykle ważne znaczenie, ponieważ odsłuchanie płyty ma zbliżać do Pana Boga i przypomnieć o istocie życia wiecznego. Zachęcamy do zakupu naszego małego dzieła, wsłuchania się w teksty oraz piękną oprawę muzyczną. – opowiada Olga Słomińska z zespołu „Tu i Teraz”.

- Płyta dostępna jest ona w biurze parafialnym, po każdej mszy w naszej parafii w niedzielę, możliwa jest także wysyłka po wcześniejszym kontakcie z członkami zespołu. Koszt płyty to 20 złotych. - mówi Laura Wołoszyn.