
Wanda Stankiewicz to specjalista ds. ubezpieczeń. Świadomość, że pomaga ludziom w trudnych momentach nadaje sens jej pracy
Pani Wanda w grudniu 2019 roku otworzyła własną działalność, została agentem ubezpieczeniowym. Wcześniej pracowała w banku, miała jednak dość spełnienia czyichś oczekiwań. W końcu uznała, że nadszedł czas by pomyśleć o sobie. Nie bez znaczenia był fakt, iż jej zmarły tata miał wykupione ubezpieczenie, dzięki czemu kobieta i jej mama nie musiały martwić się o finanse po jego śmierci. Wtedy zrozumiała, że ubezpieczenie realnie pomaga i chroni od wielu zmartwień w trudnym dla ludzi czasie. - Miałam świadomość jak ważne jest takie zabezpieczenie. Wiedziałam, że warto je mieć, dlatego naturalnie chciałam się tym dzielić z innymi ludźmi - opowiada.
Jak twierdzi własna działalność wymaga dobrego zarządzania swoim czasem. Nie ukrywa, że ma więcej pracy, ale sama decyduje, czego i kiedy chce się podjąć, dzięki czemu ma dużą swobodę psychiczną. Stara się zachować ośmiogodzinny czas pracy, jednak zdarza jej się również pracować po 13- 14 godzin. Gdy jednak ma taką potrzebę, robi sobie wolne. Pani Wanda dzień rozpoczyna od spraw administracyjnych, wypełnia deklaracje, dokumenty, pisze maile. Następnie wykonuje umówione rozmowy telefoniczne, a później jedzie na spotkania z klientami. Na koniec pracy przygotowuje oferty i układa plan na kolejny dzień.
Kobieta zajmuje się głównie sprzedażą zabezpieczeń życia osób i firm, czyli ubezpieczeniami indywidualnymi i grupowymi. Cena ubezpieczenia zależna jest od wybranego pakietu. - Zdaję sobie sprawę, że każdy potrzebuje czegoś innego. Jednemu będzie zależało na wszechstronnie ukierunkowanym leczeniu i dostępie do specjalistów oraz badań, drugi zaś wolałby zabezpieczyć swoją rodzinę w kryzysowej sytuacji - tłumaczy pani Wanda. - Ja staram się dobrać ofertę tak, by dokładnie odwzorowywała potrzeby klienta – dodaje. Cena podstawowego pakietu to około 60 zł., jeżeli klient życzy sobie dostęp do lekarzy wówczas jest to, co najmniej 80 zł. Wynagrodzenie pani Wandy zależne jest od zaangażowania i nakładu pracy.
Pani Wanda nie chce zdradzać konkretnej sumy, jednak szczerze przyznaje, że jest zadowolona. Pracuje w całym powiecie świeckim oraz bydgoskim. Każdego dnia spotyka się z klientami. Średnio jest to około 15 spotkań tygodniowo. 40 proc. z nich kończy się podpisaniem umowy. Zawsze stara się przygotować niezbędną dokumentację najszybciej jak to możliwe, tak, aby w ciągu kilku dni klient był już zabezpieczony. - Zależy mi, aby nawiązać z klientem relację, poznać go. Dzięki temu lepiej wiem, jakie ma potrzeby i jakie zabezpieczenie będzie dla niego idealne - mówi agentka. - Poza tym nie chodzi mi jedynie o sprzedaż ubezpieczeń, jako takich, ja przede wszystkim widzę człowieka. Często jestem przy klientach w bardzo trudnym dla nich czasie. Świadomość, że im pomagam jest najlepszą nagrodą za moją pracę – tłumaczy.
Wanda Stankiewicz chce się stale rozwijać, ciągle się doszkala. Planuje poszerzyć swoją ofertę o ubezpieczenia majątkowe. Jej zdaniem bycie agentem ubezpieczeniowym to praca dla osób, które dobrze zarządzają swoim czasem, świetnie czują się za kierownicą, a przede wszystkim kochają kontakt z innymi ludźmi. - Robię to, co lubię, rozmawiam, pomagam, a do tego zarabiam pieniądze. Czy można chcieć czegoś więcej - pyta z uśmiechem kobieta.
Tekst: Ewelina Siczek
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie