
Dzisiaj, 11 kwietnia o godz. 5.45 strażacy zostali poinformowani o wybuchu gazu i pożarze w domu jednorodzinnym w Michalu (gm. Dragacz). Na miejscu działało osiem jednostek straży pożarnej, w tym dwie z Grudziądza.
- Powodem było rozszczelnienie się instalacji lpg w samochodzie stojącym w garażu - tłumaczy asp. Marcin Klemański z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu. - Garaż znajduje się w bryle budynku. Gaz przedostał się do kotłowni na parterze i wówczas nastąpił wybuch - dodaje.
W budynku, w trakcie wybuchu spało siedem osób, w tym trójka dzieci. Na szczęście, gdy przyjechali strażacy, wszyscy stali już na zewnątrz. Nikt nie został ranny.
W wyniku wybuchu wyleciały drzwi garażowe i okna na parterze budynku. Pożar szybko objął całą kotłownię, garaż. Spaliły się też kuchnia, łazienka i dwa pokoje na parterze oraz elewacja budynku. - Wyciągnęliśmy na zewnątrz samochód, który został doszczętnie zniszczony. Wynieśliśmy też dwie 11-kilowe butle propan-butan - relacjonuje asp. Klemański.
Na miejsce przybyły trzy jednostki PSP ze Świecia i dwie PSP z Grudziądza oraz trzy OSP z: Dragacza, Górnej Grupy i Wielkiego Stwolna. Akcja trwała do godz. 9.28.
- Podaliśmy na parter budynku trzy prądy wody w natarciu - mówi asp. Klemański. - Udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się pożaru na piętro. Odłączyliśmy instalacje. Obiekt oddymiliśmy i przewietrzyliśmy oraz sprawdziliśmy detektorem wielogazowym i kamerą termowizyjną - dodaje.
Na miejsce przybył pracownik zarządzania kryzysowego gminy Dragacz, który tymczasowo skierował rodzinę do mieszkania zastępczego.
Straty wstępnie oszacowano na 180 tys. zł, z czego 30 tys. zł to koszt wyposażenia i samochodu. Udało się ocalić mienie o wartości około 200 tys. zł.
Fot. OSP KSRG Wielkie Stwolno
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie