
Sąd wobec Krzysztofa M., wójta Warlubia, zastosował warunkowe zawieszenie kary na trzy lata. Oznacza to, że samorządowiec dalej może sprawować swój mandat
Wójta patrol drogówki zatrzymał 23 maja. Prowadził samochód w Warlubiu. Czuć było od niego alkohol. Przeprowadzano kilka badań alkomatem. Ostatnie wskazywały na 0,47 mg alkoholu w wydychanym powietrzu. To stan nietrzeźwości bliski promilowi alkoholu we krwi. Funkcjonariusze zabrali wójtowi prawo jazdy. Ten nie żądał wykonania badania krwi.
W lipcu zapadł wyrok nakazowy skazujący wójta (bez udziału stron). Krzysztof M. odwołał się od niego. Podczas pierwszej rozprawy zeznawała kobieta pracująca w barze oraz wójt. Krzysztof M. tłumaczył się wówczas, że zaszkodziły mu flaki doprawione maggi.
W trakcie drugiej rozprawy Krzysztof M. uzupełnił swoje zeznania. Wyjaśnił, że zażywa Iberogast, a jego obrońca tłumaczył, że lek może zafałszować wyniki wskazywane przez alkomat.
Sędzia odniósł się do tego w ustnym uzasadnieniu wyroku ogłoszonym w piątek, 17 listopada, po trzech rozprawach. Stwierdził, że terapeutyczna dawka leku równa pojemności łyżki czy kilkudziesięciu kropel nie może wpłynąć na wynik. Żeby po tym leku wprowadzić się w stan nietrzeźwości należałoby wypić ok. 300 ml, a to trzy butelki.
Jednocześnie wzięto pod uwagę nienaganną opinię oskarżonego w miejscu zamieszkania i brak jakichkolwiek konfliktów z prawem. Sędzia podkreślał, że Krzysztof M. nie popełnił nawet żadnych wykroczeń drogowych.
Błąd pomiaru w alkomacie wynosi plus-minus pięć procent. Wątpliwości rozstrzygnięto na korzyść oskarżonego. Sędzia rozpatrywał spożycie wskazujące na 0.44 mg alkoholu w wydychanym powietrzu.
- To przekroczenie stanu nietrzeźwości, ale nieznaczne – tłumaczył sędzia Sławomir Sell. Ostatecznie zdecydował się umorzyć postępowanie na okres trzech lat próby. Oskarżony dostał także polecenie wpłaty pięciu tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Musi też pokryć koszty sądowe w wysokości 100 zł. Przez dwa lata nie będzie mógł także prowadzić pojazdów osobowych.
- Po tym czasie będzie mógł ponownie zdawać egzamin na prawo jazdy kategorii B. To też swego rodzaju wymiar kary – argumentował Sell.
Wyrok jest nieprawomocny. Można wnieść od niego apelację. Prokuratur podejmie w tej sprawie decyzję po zapoznaniu się z pisemną wersją wyroku. Krzysztofa M. nie było w czasie ogłaszania wyroku na sali rozpraw w Świeciu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie