Reklama

Wisła Gruczno ograła Naprzód Jabłonowo Pomorskie. Klasa okręgowa jest bardzo blisko [ZDJĘCIA]

W pierwszym meczu barażu o awans do klasy okręgowej Wisła Gruczno wygrała z Naprzodem Jabłonowo Pomorskie 3:0 (2:0). To solidna zaliczka przed środowym rewanżem

To było prawdziwe święto piłkarskie w Grucznie. Na trybunach zasiadło około 500 kibiców obu ekip, którzy kulturalnie dopingowali piłkarzy. Nie zabrakło też stoiska kulinarnego z lodami, watą cukrową i kiełbaskami z grilla. Spotkanie mogło się podobać. Trener Wisły Mariusz Przesmycki wystawił najmocniejszy skład. W ekipie gości zabrakło Mateusza Prylewskiego (uraz), co było na pewno osłabieniem. Wiślacy zagrali doskonale taktycznie. Pozwolili rywalom dłużej utrzymywać się przy piłce zadając przy nadarzających się okazjach skuteczne ciosy. Gospodarzom sprzyjało sportowe szczęście, bo dwa gole były z gatunku „stadiony świata” lub „strzały życia”. W 32. min. prowadzenie Wiśle dał pięknym uderzeniem po długim rogu z ok. 17 metrów Radosław Przesmycki. Piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. W doliczonym czasie gry Dawid Wietrzykowski wypuścił długim podaniem za linię obrony na czystą pozycję Andrzeja Gładka. Ten będąc w „16” przytomnie wycofał piłkę do Bartłomieja Roszaka, który strzałem z ok. 7 metrów posłał ją do bramki.

Po przerwie piłkarze Naprzodu ruszyli do ataku. Groźne były stałe fragmenty gry wykonywane przez Łukasza Kalinowskiego. W 47. min. po jego próbie z rzutu wolnego z ok. 19 metrów piłka odbiła się rykoszetem od muru i omal nie wpadła do bramki. Cztery minuty potem, po kolejnym stałym fragmencie gry Naprzodu, Dawid Waśkowski dalekim wykopem sprzed własnego pola karnego uruchomił z przodu Bartłomieja Roszaka, który wyszedł na sytuację sam na sam. Jednak goniący go obrońca w ostatniej chwili uniemożliwił mu oddanie strzału. 60 sekund potem po dośrodkowaniu Andrzeja Gładka groźnie główkował Przemysław Przesmycki, ale obok słupka. W 55. min. znów zakotłowało się w „16” grucznian po rzucie wolnym Kalinowskiego, ale żaden z piłkarzy Naprzodu nie zdołał wbić piłki do siatki. Pięć minut później przed szansą stanął Adrian Kural, lecz Waśkowski z Krzysztofem Zielińskim uniemożliwili mu oddanie strzału wypychając go do linii końcowej boiska. Za chwilę, po sprytnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kalinowskiego, Kural próbował wślizgiem na długim słupku zamknąć akcję, ale minimalnie był spóźniony. W 70. min. kibice Wisły krzyknęli „jeeest” po uderzeniu Dawida Wietrzykowskiego z rzutu wolnego z ok. 17 metrów, lecz piłka spadła na siatkę za poprzeczką. W 76. min. blisko zdobycia kontaktowego gola po strzale głową był Valentin Dah, ale zabrakło mu ok. pół metra do szczęścia. Cztery minuty potem trybuny znów oszalały, gdy kapitalnym uderzeniem lewą nogą z ok. 20 metrów w samo „okienko” popisał się Dawid Wietrzykowski ustalając wynik końcowy meczu.

WISŁA GRUCZNO – NAPRZÓD JABŁONOWO POMORSKIE 3:0 (2:0)
Bramki: Radosław Przesmycki (32), Bartłomiej Roszak (45+2), Dawid Wietrzykowski (80).
Wisła: Zieliński – R. Przesmycki, Waśkowski (65. Kuffel), Kocieniewski, Gładek (75. Gackowski) – Kotala, Modracki (83. Kwiatkowski), Wietrzykowski, Tarkowski (83. Sobczak) – P. Przesmycki, Roszak.

Piłkarze Wisły pojadą na rewanż do Jabłonowa Pomorskiego z trzybramkową zaliczką. Czy to wystarczy by w środę ok. godz. 20 znaleźć się w klasie okręgowej? Mamy nadzieję, że tak i że nasz powiat będzie w nowym sezonie piłkarsko silniejszy mając trzy zespoły w IV lidze i dwa w „okręgówce”. Rewanż zacznie się w środę o godz. 18.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do