Reklama

Wilki zagryzają psy i podchodzą coraz bliżej gospodarstw. Co na to leśnicy?

Musimy się przyzwyczaić, że wilków jest coraz więcej - komentuje Sylwia Lawrenz z Nadleśnictwa Trzebciny. - Trzeba zabezpieczać zwierzęta gospodarskie i chronić psy domowe - dodaje

Jak podaje wójt gminy Lniano Zofia Topolińska, od sierpnia w gminie zginęło 11 psów. - Dziewięć przypadków dotyczyło Jędrzejewa, czyli wsi, która graniczy ze ścianą lasu. Pozostałe dwa pojedyncze przypadki miały miejsce w Mszanie i Lnianie na wybudowaniu - opowiada. - Mówimy o zaginięciu psów, ale w większości przypadków właściciele odnajdywali resztki czworonogów, po zagryzieniu - dodaje. 

Mieszkańcy obawiają się wilków, bo te podchodzą coraz bliżej zabudowań i nie boją się ludzi. - W sobotę jedna z mieszkanek wysłała maila w którym opisała sytuację gdzie gospodarz nad ranem wyszedł na podwórze, żeby zrobić oprzęt, a wilk stojący nieopodal zabudowań wcale się go nie bał. Krzyczał, płoszył, ale zwierzę nie uciekało, dopiero jak zaczął czymś rzucać w jego kierunku to zwierzę się spłoszyło. Wilk był wychudzony, mieszkanka przypuszcza, że mógł być chory - opowiada Zofia Topolińska, która jest bezradna. 

Wśród leśników i przyrodników opinie są podzielone. Jedni twierdzą, że wilki są z natury płochliwe i z reguły spotkanie z człowiekiem kończy się ich ucieczką. Winą za zagryzione psy obarczając zdziczałe psy. 

Nie wszyscy podzielają tę opinię. - Wilki są coraz częściej widywane przez pracowników Zakładu Usług Leśnych. Podchodzą do maszyn, przyzwyczaiły się do dźwięku pił i nie boją się ludzi tak jak kiedyś - wyjaśnia Sylwia Lawrenz z Nadleśnictwa Trzebciny. - Nie mają w przyrodzie naturalnego wroga, dlatego ich liczebność wzrasta. Pojawiają się tam, gdzie zwierzyna płowa. Widujemy je między innymi na terenie Leśnictwa Smolarnia. Tak jak każde zwierzę i człowiek, próbują szukać łatwego pożywienia, dlatego podchodzą do zabudowań, gospodarstw szukając zwierzyny. Jedynym sposobem na ochronę zwierząt gospodarskich jest tworzenie naturalnych barier w postaci ogrodzenia. Radzimy także otoczyć opieką psy, zamykając je w ogrodzeniu. Wilki traktują je jak konkurentów do terytorium i do pokarmu - dodaje. 

Dlatego pies biegający luzem, bądź będący przy budzie ma niewielkie szanse na obronę przed drapieżnym wilkiem. Warto zadbać o trwałe ogrodzenie gospodarstwa lub zbudowanie kojca dla psów, radzą leśnicy.

 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    RBK - niezalogowany 2021-11-16 12:34:13

    Zobacze wilka na posesji to nie ma bata. Dostanie ołów miedzy oczy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Zośka - niezalogowany 2021-11-16 13:40:52

    Popieram!!

    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Ruda - niezalogowany 2021-11-16 21:54:42

    Zapewne wszystkie psy były na łańcuchu u "dbających" o nich "gospodarzy", ale o tym już nie napiszą.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    antypolowacz - niezalogowany 2021-11-24 19:17:37

    Znowu artykuł sponsorowany lub konsultowany z myśliwymi. Wilki są bardzo pożyteczne w środowisku (szczególnie korzystne dla upraw leśnych), a o psy trzeba dbać. Puszczane luzem lub bezpańskie, narażają się wilkom. Na marginesie: może wreszcie artykuł o pogryzieniach przez psy, atakach na dzieci itp. Wilków mamy w Polsce około 2-3 tys., a psów bezpańskich kilkadziesiąt tysięcy. Widać różnice? Warto poczytać materiały Stowarzyszenie dla Natury Wilk.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do