
W kolejnym sparingu tej zimy Wda Świecie wygrała z trzecioligową Unią Janikowo 3:2 (0:1). To jej czwarta wygrana z rzędu
W zespole z Janikowa w wyjściowym składzie znaleźli się dobrze znani w Świeciu Patryk Urbański i Piotr Siekirka. Ten drugi po paru latach wraca do III ligi (ostatnio grał w BKS-ie Bydgoszcz). Dla Unii był to ostatni sprawdzian przed inauguracją rundy wiosennej. W 1. połowie janikowianie byli groźniejsi. W 7. min. z rzutu wolnego mocno kropnął Urbański, ale Bartosz Piotrowski (zastąpi we Wdzie wypożyczonego do Olimpii Grudziądz Sebastiana Szabłowskiego) popisał się znakomitą robinsonadą. Dziesięć minut później Piotrowski obronił rzut karny, a pechowym strzelcem okazał się chwilę wcześniej faulowany Gracjan Goździk. W 23. min. gospodarzy uratował słupek po strzale Eryka Marszała. W 31. min. doszło do pierwszego w tym meczu spięcia między zawodnikami, które wywołał brzydkim faulem na Dawidzie Wietrzykowskim Adam Konieczny. Na szczęście szybko udało się opanować sytuację. W 38. min. Unia objęła prowadzenie. Po zagraniu Adama Koniecznego w sytuacji sam na sam gola zdobył Gracjan Goździk. Świecianie w tej części oddali jedynie dwa groźne strzały z dystansu.
Druga połowa zaczęła się dobrze dla Wdy. W 47. min. Filip Harwich sfaulował w „16” testowanego przez beniaminka IV ligi Miłosza Waszczuka. Sędzia podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Bartosz Czerwiński. Potem „setki” zmarnowali Czerwiński i Karol Maliszewski. W 67. min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Macieja Góry gola głową zdobył Dawid Wietrzykowski. Minutę później podopieczni Mariusza Gralaka zadali kolejny cios. Najpierw strzał Karola Maliszewskiego obronił Konrad Syldatk, ale przy dobitce Miłosza Waszczuka był bezradny i Wda prowadziła 3:1. Dwie minuty później znów doszło do awantury między zawodnikami, w efekcie której bezpośrednie czerwone kartki otrzymali Paweł Słaby (Wda) i Adam Konieczny, zaś za drugą żółtą Ernest Hulisz (obaj Unia). Oczywiście ukaranych piłkarzy zastąpili ich koledzy i zespoły dalej grały 11 na 11. W ostatnim kwadransie gry trener Mariusz Gralak zaczął wpuszczać na boisko juniorów. Goście uzyskali przewagę, ale tylko zdołali zmniejszyć rozmiary porażki. Wynik ustalił Maciej Stefanowicz, któremu młodzi obrońcy zostawili zbyt dużo miejsca w polu karnym.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No nie mogę... gwiazdy!!! Teraz już tylko REAL albo BAYERN!!!