
Piłkarze Wdy Świecie w sobotę rozegrali kolejny mecz kontrolny, ale tym razem na wyjeździe. Przegrała z niedawnym rywalem z „okręgówki”
Unia Solec Kujawski wygrała z Wdą Świecie 3:2 (1:1). Trener Dariusz Jackiewicz nie miał wszystkich zawodników do dyspozycji. Głównym powodem nieobecności były urazy. Przede wszystkim zabrakło ofensywnych graczy Wojciecha Ernesta, Bartosza Czerwińskiego, Jakuba Lewandowskiego i Michała Macury. Nie zagrali też pomocnik defensywny Karol Dobrowolski i lewy obrońca Adrian Gackowski. Unia tego lata mocno wzmocniła się, co było widać do przerwy. Gospodarze posiadali inicjatywę i byli groźniejsi w ataku. W 7. min. bramkarz Wdy Brajan Olkiewicz sfaulował w „16” Wojciecha Błaszczaka i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Rzut karny pewnie wykorzystał jeden z nowych graczy Unii Krzysztof Urtnowski (kiedyś Start Warlubie). Młody golkiper Wdy zrehabilitował się później broniąc groźne strzały Sebastiana Packa i Krzysztofa Szala. Świecianie byli bliscy wyrównania w 24. min. po akcji prawą stroną Karola Maliszewskiego, lecz jego podanie na długi słupek do Patryka Jarantowicza w ostatniej chwili przeciął jeden z defensorów wybijając piłkę na rzut rożny. W 32. min. mogło być 2:0, ale Pacek spudłował z bliska naciskany przez Macieja Górę. W 43. min. po zagraniu za obrońców Łukasza Wenerskiego do remisu doprowadził Jakub Ratkowski.
Druga część zaczęła się od groźnej sytuacji gospodarzy, ale dobrze interweniował Sebastian Szabłowski. Od 60. minuty czwartoligowiec zaczął dominować. Ładny rajd lewą flanką przeprowadził Norbert Frankiewicz, ale w ostatniej chwili piłkę po jego zagraniu w pole karne na róg wybił stoper Unii, za którym czaił się już testowany przez nasz zespół napastnik z MUKS CWZS Bydgoszcz. Potem dwa razy z dystansu groźnie uderzał Karol Maliszewski. W 72. min. goście wyszli na prowadzenie. Przemysław Kozicki w „uliczkę” wypuścił Macieja Górę, a ten mając przed sobą bramkarza uderzył celnie po długim rogu. Pięć minut później na 3:1 mógł podwyższyć Maliszewski, lecz oddanie strzału uniemożliwił mu na szóstym metrze defensor Unii. Gdy wydawało się, że świecianie dowiozą spokojnie prowadzenie do ostatniego gwizdka sędziego w samej końcówce nie ustrzegli się prostych błędów w defensywie, które kosztowały wiele. W 84. min. w sytuacji sam na sam z Danielem Semrauem (bramkarze Wdy grali po 30 minut) do remisu doprowadził Sebastian Pacek. Minutę potem błąd Damiana Wietrzykowskiego wykorzystał Patryk Podolski, który wjechał z piłką w pole karne i zagrał ją wzdłuż linii bramkowej. Norbert Frankiewicz tak niefortunnie przeciął podanie, że skierował futbolówkę do własnej bramki. Wdzie nie udało się już wyrównać.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie