
W sparingu beniaminków IV ligi Wda Świecie zwyciężyła Start/Eco-Pol Pruszcz 3:1 (1:0)
Dla obu naszych czwartoligowców była to ostatnia próba przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Trener Startu Damian Ejankowski znów nie mógł wystawić optymalnego składu, a na przeszkodzie stanęły kontuzje lub obowiązki służbowe. Miał do dyspozycji zaledwie 12 zawodników, w tym dwóch bramkarzy. Zabrakło przede wszystkim dwóch napastników Jakuba Krukowskiego i pozyskanego tej zimy Kacpra Sapy (Unia Solec Kujawski) oraz wychowanka Wdy Fabiana Chabowskiego. Rolę napastnika tym razem pełnił Maciej Górzyński, nominalny pomocnik defensywny. Pruszczanie w pierwszym kwadransie zmarnowali dwie „setki”. W 5. min. po zagraniu Górzyńskiego wzdłuż bramki Wdy okazji nie wykorzystał Olaf Wójtowicz. W 15. min. w sytuacji sam na sam znalazł się Maciej Górzyński, lecz naciskany przez obrońcę nie zdołał umieścić piłki w bramce. Goście domagali się w tej sytuacji rzutu karnego, ale sędzia był innego zdania. Świecianie też w 1. części mieli swoje szanse, ale nie wykorzystali ich Miłosz Waszczuk, Karol Maliszewski i Wojciech Ernest. W 37. min. po szybkiej kontrze Maliszewski wygrał pojedynek sam na sam z testowanym przez pruszczan bramkarzem i Wda prowadziła 1:0.
Po przerwie przeważali miejscowi, a zielono-czarni szukali szans w kontrach. Po jednej z nich w 56. min. ładnie uderzył z dystansu Marcin Gaca, ale Bartosz Piotrowski sparował piłkę do boku. Pięć minut później po faulu Daniela Widza na Olafie Wójtowiczu sędzia podyktował rzut karny, którego pewnie wykorzystał Marcin Wanat i był remis 1:1. W 67. min. po indywidualnej akcji Karola Maliszewskiego i strzele po długim rogu Wda odzyskała prowadzenie. Ostatnie 20 minut to już duża przewaga podopiecznych Mariusza Gralaka, ale zdobyli oni tylko jednego gola. W 71. min. wynik ustalił Marek Piątkowski, a asystę zaliczył „Mali”. Dla Wdy była to piąta sparingowa wygrana w tym okresie przygotowawczym.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie