W wypadku we Fletnowie zginął mieszkaniec naszego powiatu. Co się wydarzyło?

Akcja na drodze krajowej numer 91 we Fletnowie trwała 3,5 godziny. Jechali do niej nawet strażacy z Grudziądza. Mieszkaniec powiatu świeckiego prawdopodobnie zasłabł za kierownicą. Mimo natychmiast udzielonej pomocy, nie przeżył.

Zgłoszenie do straży wpływa o godzinie 18.50. Wiadomo, że doszło do zdarzenia drogowego. Kierujący ciężarówką, z naczepą typu łódka, zwaną też wywrotką, prawdopodobnie zasłabł za kierownicą. Wjeżdża na pobocze i do rowu. Zatrzymuje się świadek wypadku, już nieprzytomnego wyciąga z kabiny. Dzwoni po służby. Nadjeżdża Zespół Ratownictwa Medycznego, przejmuje prowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Do akcji jadą dwa zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Grudziądza. Mają 12 kilometrów, strażacy ze Świecia 24 kilometry. - Tutaj nie ma rejonizacji, liczy się najkrótszy czas reakcji - aspirant Marcin Klemański z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej ze Świecia wyjaśnia, że dlatego straż z Grudziądza ma "pod opieką" również i nasze tereny. W akcji uczestniczą także dwa zastępy OSP i jeden z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej ze Świecia. Na miejscu jest karetka, policja, straże. Robi się gęsto od służb. Ruch prowadzony jest wahadłowo. Strażacy zajmują się zabezpieczeniem miejsca wypadku i jego oświetleniem. Zmrok zapada szybko a policyjni technicy i prokurator muszą przeprowadzić swoje czynności. Kierowcą okazuje się 68-letni mieszkaniec naszego powiatu. W rowie leży scania należąca do firmy, również z naszego powiatu. Znajduje się poza jezdnią, więc strażacy nie dysponują specjalnego dźwigu, będącego na wyposażeniu komendy w Świeciu. Przyjeżdża prywatna pomoc drogowa. Na miejscu zostają dwie jednostki, czekając na zakończenie czynności przez prokuratora. Te trwają do późnego wieczora. Służby kończą akcję o 22.30.

Pierwsze informacje o wypadku podaliśmy tutaj We Fletnowie TIR wpadł do rowu. Mimo pomocy świadków, kierowca nie żyje. To nasz mieszkaniec