Reklama

W Topolnie pomagają marzycielom założyć winnicę. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Polsce

Winnica przy Talerzyku w Topolnie powstała dziesięć lat temu. Teraz właściciele przedsięwzięcia chcą swoją wiedzą dzielić się z innymi

Kto chociaż raz przebywał w Topolnie (gm. Pruszcz) ten wie, że jest to niezwykle urokliwe miejsce. Właśnie tutaj znajduje się „Winnica przy Talerzyku”. Nasadzenie obejmuje dwa tysiące winorośli. Produkcja wina odbywa się z ręcznie zebranych i wyselekcjonowanych owoców. Właścicielem jest Wiesław Janasiński. W regionie Dolnej Wisły to jeden z pionierów. Kiedy zaczynał w Polsce było 21 zarejestrowanych producentów wina, a dzisiaj jest ich blisko 300. Pan Wiesław ma 20-letnie doświadczenie w prowadzeniu szkoleń zawodowych. Produkuje ponad trzy tysiące butelek wina rocznie. Teraz zdobytą wiedzą i doświadczeniem, chce dzielić się z innymi. Dlatego też powstała inicjatywa utworzenia pierwszej w Polsce szkoły winiarstwa online. Pomysłodawczynią jest córka pana Wiesława – Aneta Kowalczyk. Ukończyła ona Zarządzanie Marką na SGH i międzynarodowe kursy. Od 2012 roku tworzy wizję marki Winnica przy Talerzyku. Wdraża projekty wspierające sprzedaż polskiego wina w wyznaczonym regionie.

Duże zainteresowanie

Zainteresowanie zdalną Szkołą Winiarstwa na ten moment jest spore. - Jesteśmy zdziwieni, że aż tylu osobom w naszym kraju marzy się założenie własnej winnicy – mówi Aneta Kowalczyk. - Zgłaszają się do nas różne osoby. Przeważnie chcą oni zakładać uprawy od jednego do pięciu hektarów. Z takiej 2-hektarowej plantacji jesteśmy w stanie normalnie wyżyć. Ale zgłaszają się także osoby, które mają w planach nawet 30-hektarowe przedsięwzięcia. Nasza propozycja e-learningowa jest również skierowana do tych, którzy na przykład chcą sobie założyć przydomową winnicę. Wtedy jeżeli ktoś produkuje wino na własny użytek nie musi przechodzić wszystkich procedur związanych z legalizacją urzędniczą – dodaje nasza rozmówczyni.

Atrakcyjna forma szkolnictwa

Jak powiedziała nam Aneta Kowalczyk, stacjonarne szkoły winiarstwa funkcjonują w Polsce. Jedna z nich znajduje się w Szczecinie. Nie ma jednak szkoły, która działa online. - Taka forma szkoły jest bardzo atrakcyjna dla zainteresowanych – twierdzi pani Aneta. - Nie trzeba przejeżdżać wielu kilometrów, aby dowiedzieć się jak prowadzić winnicę. - Każdy może w dowolnej chwili obejrzeć materiał w swoim domu. Na ponad 40 filmach pokazujemy krok po kroku jak prowadzić winnicę. Program ułożony jest w jedną logiczną całość.

Szeroki zakres zagadnień

Materiały nagrywane były przez cały rok w Winnicy przy Talerzyku. Program zawiera 12 modułów, a wśród nich są takie zagadnienia jak: literatura winiarska, zakładanie winnicy, sprzęty, zimowe cięcie, podwiązywanie łozy na owocowanie, procedura nawożenia i ochrony roślin, kontrola rozwoju rośliny, winobranie, winifikacja, zlewanie win do leżakowania oraz prawo winiarskie. Każdemu kto przystąpi do programu przysługuje także konsultacja telefoniczna lub bezpośrednia w winnicy. Co jeszcze obejmuje program? Między innymi harmonogram rocznej pracy winiarza, listy instytucji, które każdy winiarz powinien znać, listy aktów prawnych, podpowiedzi co i gdzie kupić. Celem szkoły jest pomoc w założeniu winnicy, nauka produkcji wina oraz udzielenie wskazówek w jaki sposób promować i sprzedawać wina.

Winiarze to jedna wielka rodzina

Założyciele szkoły nie obawiają się konkurencji. - Winiarze to jedna wielka rodzina – mówi Aneta Kowalczyk. - Każdy sobie pomaga i doradza. Naprawdę będzie nam miło, jak pomożemy komuś w założeniu przedsięwzięcia. Będziemy usatysfakcjonowani, jak ktoś stwierdzi, że dzięki nam uniknął błędów. Zależy nam również, aby winnic w Polsce było coraz więcej.

Na fotografii Aneta Kowalczyk – pomysłodawczyni pierwszej w Polsce zdalnej Szkoły Winiarstwa

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do