
Minął już miesiąc odkąd na jaw wyszło, że trzej pracownicy wydziału finansowego Urzędu Miejskiego w Świeciu przywłaszczyli w latach 2015-2020 ponad 530 tys. zł. Okazuje się, że część pieniędzy wróciło do urzędu.
- Udało nam się zabezpieczyć 100 tys. zł - mówi burmistrz Świecia Krzysztof Kułakowski. - Jedna z pracownic podejrzana o przywłaszczenie przelała te środki na gminne rezerwowe konto. Zostały one zdeponowane do czasu wyjaśnienia sprawy. Wierzę, że uda się nam odzyskać również resztę kwoty - dodaje.
Śledztwo w sprawie kradzieży pieniędzy wpłacanych do kasy w urzędzie prowadzi prokuratura. - Do tej pory przesłuchiwane były trzy osoby: ja, pani skarbnik oraz jedna z pań księgowych - mówi burmistrz Świecia.
Ostatnio w Urzędzie Miejskim w Świeciu pojawiła się również specjalistka z Najwyższej Izby Kontroli. Badane są dokumenty z lat 2019, 2020 i pierwszego kwartału 2021 r. Tematyka dotyczy pieniędzy pochodzących z podatku od nieruchomości oraz podatku od środków transportu, czyli tych, które skradziono z gminnej kasy.
- Przedstawicielka NIK twierdzi, że nie ma to związku z wykrytymi u nas ostatnio nieprawidłowościami - dodaje - tłumaczy Krzysztof Kułakowski. - Poinformowano nas, że gmina została do tej kontroli wylosowana, tak jak inne urzędy z województwa. My współpracujemy zarówno z prokuraturą, jak i z NIK. W razie potrzeby, dostarczamy niezbędne dokumenty i odpowiadamy na zapytania - dodaje.
Fot. UM w Świeciu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dziwne i to bardzo ,że kierownik tych pań jeszcze pracuje !
Niewierze co za banda rządzi w Świeciu szok! Wywalić wszystkich na zbity pysk! Gdzie są dane tych złodzieji publicznych!
A gdzie skarbnik, on też powinien odpowiedzieć za niedopilnowanie swoich obowiązków.Kase brać to tak,ale uczciwie pracować to już nie.Wstyd i tyle,nie ma się co dziwić,że takich stać na wszystko wycieczki, po kilka mieszkań ale z cudzego to łatwo.
Szkoda że niema już publicznych egzekucji złodzieji jak to dawniej było pod zamkiem. Publiczny lincz też byłby ciekawy w wykonaniu naszej nacpanej młodzieży .
Kołakowski też maczal w tym palce chroni złodziej zrobić im niezależną komisję prześwietlić cały urząd wyjdzie dużo więcej nieprawidłowości to jedna wielka klika
Kułakowski do dymisji tak jeszcze źle nie było Co za syf tym urzędzie za jego kadencji wszyscy robią co chcą
Skala kradzieży jest na pewno większa, bo badane są jedynie dokumenty z ostatnich 5 lat, bo przez taki okres jest obowiązek ich przechowywania. Reszta poszła zapewne już do utylizacji, a przecież te panie pracowały kilkadziesiąt lat na swoich stanowiskach.
Kilkadziesiąt ? Mało .... kilkaset ????
Burmistrz mówi o przywłaszczeniu. Dlaczego poprostu nie mówi o kradzieży?