Reklama

Trwa rozbiórka w Decznie. - To co nabroił były dzierżawca, musi teraz pozbierać - mówią w urzędzie [ZDJĘCIA]

Były dzierżawca rozbiera postawione konstrukcje, a gmina w trybie ekspresowym przygotowuje projekt rozbudowy kawiarni na obiekt całoroczny

Trwa robienie porządków po nielegalnych rozbudowach w Decznie. - Poprzedni dzierżawca porobił tam trochę straganów i teraz wszystkie te samowole budowlane muszą zostać rozebrane - wyjaśnia Ryszard Sadowski, kierownik wydziału inwestycyjnego w UM w Świeciu. - Nie wszystko było oficjalne i teraz to co dzierżawca nabroił musi na własny koszt pozbierać - dodaje. 

Dziś Ośrodek Wypoczynkowy w Decznie wygląda jakby przeszedł przez niego huragan. Na pierwszy rzut oka najbardziej rzuca się w oczy brak zadaszenia nad barokawiarnią i salą zabaw, którą tak bardzo chwalili sobie seniorzy podczas swoich imprez. Rozebrany został cały dach. Budynki przypominają dawną konstrukcję znaną świecianom. Kiedy rozejrzymy się dokładniej zauważymy, że rozebrana została też scena, elementy mariny, czyli pomieszczeń gdzie można było wypożyczyć sprzęt wodny i swoje zaplecze mieli ratownicy pilnujący plaży. Rozbiórka dotknęła także kontenery, w których mieściło się biuro dzierżawcy (wchodząc na teren obiektu, po prawej stronie, tuż za kasą).

Jak dowiedzieliśmy się od burmistrza gmina podpisała porozumienie z poprzednim dzierżawcą, czyli spółką Jabex, w kwestii rozliczenia umowy i poniesionych nakładów. Z ugody wynika, że dzierżawca musi wykonać pewne prace, a gmina odda mu pieniądze za poniesione nakłady, ale pomniejszone o koszty doprowadzenia infrastruktury do stanu zgodnego z prawem. - Obecnie pojawił się delikatny spór, bo przedsiębiorca zaczął robić rzeczy niezapisane w porozumieniu - wyjaśnia mecenas Łukasz Kazimierczak. - Jeszcze nie wiemy, jaki będzie finalny efekt i jaką kwotę miasto odda dzierżawcy, bo będzie to zależało od wyniku postępowania w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego. Być może nie zapłacimy, ani złotówki - dodaje, 

Obecnie trwają intensywne prace nad stworzeniem projektu nowego kompleksu. Nie będzie on zupełnie nowy. - Zgodnie z przepisami budować nie można bliżej niż 100 metrów od brzegu, dlatego musimy bazować na budynku istniejącym - wyjaśnia Sadowski. - Będziemy skakać wokół z murami, żeby to wyglądało nowocześnie. Będziemy tam robić nadbudowę, rozbudowę i przebudowę. Obecnie trwają intensywne prace projektowe, nawet branżyści interesują się, jak poprowadzone są tam sieci, żeby wszystko doprowadzić do porządku. Mamy firmę z Bydgoszczy, która zobowiązała się skończyć projekt do końca roku. Wszystko dzieje się ekspresowo, a sztab ludzi kilka razy w tygodniu spotyka się, żeby omówić szczegóły - dodaje. Przypomnijmy, że ma tam powstać obiekt całoroczny z kawiarnią, zadaszonym miejscem do konsumpcji, salą zabaw, ale także tarasem z widokiem na jezioro. 

Na projekt gmina chce wydać 154 tys. zł. Cała inwestycja ma pochłonąć 6 mln zł. 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2020-10-02 20:15:18

    dziwię się, że teraz winny wszystkiemu jest tylko dzierżawca. a gdzie organy kontrolujące? świeccy urzędnicy nie bywali tam w całym okresie dzierżawy , czy to prywatnie czy służbowo o nie widzieli nie słyszeli od znajomych co tam się dzieje? DZIWNE!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do