
Nadwiślańska Organizacja Turystyczna zorganizowała konferencję podczas której podpisano list intencyjny. Ma on się stać fundamentem współpracy nad realizacją Kujawsko-Pomorskiego Szlaku Wisły
Podczas konferencji Nadwiślańska Organizacja Turystyczna przedstawiła ideę Kujawsko-Pomorskiego Szlaku Wisły. - Aby realizować ambitne cele, niezbędni są partnerzy, których łączy wspólna wizja, wiara i determinacja, aby marzenie stało się rzeczywistością – informuje organizacja. - Takim partnerem są Wody Polskie, gospodarz polskich rzek. Nasza dotychczasowa, owocna współpraca, m. in podczas organizacji Festiwalu Wisły, to dowód na to, że łączą nas wspólne cele. Dlatego z radością informujemy, że podpisaliśmy podczas spotkania list intencyjny, który stanie się fundamentem współpracy nad realizacją Kujawsko-Pomorskiego Szlaku Wisły.
Wstępnie mówi się, że na odcinku 205 kilometrów Wisły mają powstać 53 przystanie. Co 5-7 kilometrów ma powstać mała przystań w postaci np. pływającego pomostu. Mają też być miejsca na ogniska, tablice informacyjne, stojaki na rowery. Inicjatywę powstania szlaku ma wesprzeć samorząd województwa. Myśli się także o utworzeniu tras rowerowych wzdłuż Wisły.
W spotkaniu wzięli udział także przedstawiciele gminy Dragacz. - Rozmawialiśmy m.in. o rozwoju żeglugi śródlądowej i turystyki w oparciu o zasoby endogenne Wisły, a także o turystycznej marce Doliny Dolnej Wisły i Konstelacji Dobrych Miejsc – przekazała wójt Dorota Krezymon. - Wśród propozycji pojawił się pomysł budowy pływających pomostów widokowych na terenie naszej gminy - w Dragaczu i Wielkim Lubieniu, wraz z powstaniem przyrzecznych plaż – dodaje Dorota Krezymon.
Inicjatorzy projektu chcieliby, aby Wiślany Szlak ruszył w ciągu najbliższych dwóch-trzech lat.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jeszcze droga mleczna na księżyc????
O! Coś się ruszyło?! Łódź, kajak, a i tratwa na Wiśle, to nie tylko atrakcja dla płynących ale i frajda/relaks dla obserwujących z brzegu. Jak na razie gapimy się na wędkarzy, którzy nerwowo wypatrują swojego odwiecznego wroga - kormorana. Społeczeństwo nadwiślańskie staje się nerwowe....:)
No ja Cię ..... Droga do Berdyczowa też jest w planie ? Stanice pomosty ścieżki rowerowe przy rzece mającej nawet 6 m wahania poziomu wody? Plaże przy wartko płynącej rzece do której nie powinno się wchodzić, gdzie w Lubieniu i Dragaczu? A uprzątnął już ktoś tam sterty śmieci na tzw punktach widokowych ? Jak widać świetnie władze Gminy w sprawach mało wartych i nie mających powodu się udać dogadują się z Wodami Polskimi, a o Drodze Gminnej w Dragaczu długiej raptem 2-3 km jakoś nie potrafią się dogadać , opowiadając o zasypanych rowach ( może ktoś je pamięta bo ja nie) itd itp. Zresztą woda z obecnej drogi TEŻ GDZIEŚ ŚCIEKA, w czym problem? Jakoś nie mogę zrozumieć problemu, dlaczego w np Lubieniu kwestia odwodnienie jest ok a w Dragaczu na drodze też gruntowej jest be , za wyjaśnienie można chyba dostać Nobla, co najmniej literackiego z dziedziny SF . Bo jeśli nie ma problemu z odwodnieniem budowanej drogi w Wiąskich Piaskach gdzie kiedyś uchodziła Mątawa do Wisły więc teren jest taki sobie , to jaka jest prawdziwa przyczyna problemu z drogą w Dragaczu? Więc może Apollo ileś tam, tu ziemia, proszę wrócić na ziemię i zająć się tym, na co klną mieszkańcy tej Gminy. No bo przecież wybory nowych władz całkiem blisko
Plaże najlepiej na łachach piaskowych na środku Wisły z dojściem tunelem pod dnem rzeki!