
Ogólnoświatowa akcja #Trashtagchallenge polega na zrobieniu zdjęcia miejsca, które jest zaśmiecone, po czym posprzątaniu go i zrobieniu drugiej foty. Dziś startuje taka akcja w Tleniu i okolicach, w gminie Osie. Jeżeli się w nią włączysz, szykuje się niespodzianka.
Zaczęło się od Alicji Bocian, szefowej recepcji Przystanku Tleń. Mieszkanka Osia pokonuje trasę z domu do pracy piechotą korzystając z dobrodziejstw ścieżki pieszo-rowerowej do Tlenia. Piękne okoliczności przyrody – można zobaczyć chmarę jeleni, budzącą się do życia zieleń czy zające. I śmieci, mnóstwo śmieci, najdziwniejszych śmieci.
- To nie jest normalne, żeby w lesie znajdować żarówki – opisuje Alicja. Na początku brała worek i sprzątała okolice ścieżki po drodze z pracy, czy do pracy. Niestety z dnia na dzień na trasie pomiędzy Tleniem a Osiem śmieci nie ubywało. Co ciekawe problem od mniej więcej dwóch lat zaczyna narastać.
- Oceniam, że w przeciągu ubiegłego roku wydaliśmy na sprzątanie pomiędzy 40 a 45 tysięcy złotych - mówi Dawid Warzyński, Zastępca Nadleśniczego z Nadleśnictwa Osie. Podobnie było w nadleśnictwie Trzebciny: – Przez ostatnie dziesięciolecie wydaliśmy na sprzątanie 170 tysięcy złotych. Od raptem 3 tysięcy złotych do prawie 30 tysięcy złotych w 2017 roku – mówi Katarzyna Kasprzyk, specjalista służby leśnej z Nadleśnictwa Trzebciny. A to nadleśnictwo ma znacznie mniej intensywnie uczęszczanych przez turystów miejsc.
Na styku tych dwóch nadleśnictw, Trzebcin i Osia, leży Zalew Żurski nad którym znajduje się miejscowość Tleń. W Osiu przyrost liczby śmieci w lesie widzą od dwóch lat, w Trzebcinach także jest tendencja wzrostowa. W obydwu nadleśnictwach ten problem najbardziej zauważalny jest w okresie letnim. #Trashtagchallenge leśnicy mają też na co dzień: - Często zdarza się że turyści, z racji tego, że leśniczówka w której mieszkam leży blisko szlaku turystycznego, po prostu wrzucają nam śmieci na podwórko – mówi córka jednego z leśników z gminy Osie [dane do wiadomości redakcji - przyp. aut.].
Bartosz Kozik, prowadzący fanpage Mój Tleń, nie ukrywa, że skala problemu z roku na rok narasta: - Tleń pamiętam od dzieciaka. Nie da się nie zauważyć, że przez ostatnie lata jest coraz gorzej. W zeszłym sezonie sprzątaliśmy dno zalewu pod mostem w Tleniu. Wyciągnęliśmy blaszany śmietnik. Na moście pod Wierzchami w wodzie znalazła się opona, felga samochodowa i inne części auta. - Ciekawe, może na koniec uda się złożyć samochód - żartuje Bartosz.
Najgorzej, jak wskazuje Alicja jest w Grzybku, również nad Zalewem Żurskim. Której trasy w gminie Osie by nie wybrać, śmieci są wszędzie. Osianka postanowiła poprosić o wsparcie akcji sprzątania poprzez facebooka. Odzew w zintegrowanej społeczności gminy Osie przeniósł się do rzeczywistości. Akcji przyklasnęło też szefostwo Przystanku Tleń. Dodajmy, że to ekipa Przystanku wraz z firmą Patex Tleń organizującą spływy kajakowe na Wdzie, jest też pomysłodawcą posezonowego sprzątania rzeki Wdy. Akcję siłami swoich druhów zawsze wspiera Jednostka Ratownictwa Specjalistycznego OSP Osie [czyli druga straż ochotnicza z Osia – przyp. aut.]. Podczas jednej z nich z odmętów rzeki Wdy wyłowiono… jedenaście grilli!
Świecki Zakład Usług Komunalnych wsparł akcję podstawiając pod restaurację Przystanek Tleń kontener na odpady. Każdy, kto przez najbliższy tydzień, do piątku 19 kwietnia, przyniesie do niego worek śmieci, i udokumentuje akcję sprzątania lasu zdjęciami, załapie się na pyszny napój dla dorosłych z rzemieślniczego browaru Przystanek Tleń w cenie 2 zł.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To sie nazywa odpowiedzialność i prawdziwa gospodarność.Oby ten temat istniał tak długo,jak brzydcy ludzie będą śmiecić