
Tomasz Miesiarczyk chętnie realizuje ciekawe projekty mebli swoich klientów. W czasie pandemii koronawirusa ma więcej zamówień
Tomasz Miesiarczyk ze stolarką związany jest od dzieciństwa. – Mój tata był stolarzem i tak zaraził mnie zainteresowaniem do robienia mebli – wspomina. – Pochodzę z Morzeszczyna koło Gniewu, ukończyłem Technikum Drzewne w Starogardzie Gdańskim. Całe moje życie zawodowe jest związane ze stolarką. Wróciłem z zagranicy w październiku 2017 roku. Osiedliłem się wraz z żoną w Kozłowie (gmina Świecie) i w styczniu 2018 roku otworzyłem w Przechowie własną firmę MBM meble na wymiar – opowiada.
Tomasz Miesiarczyk robi meble kuchenne, łazienkowe, biurowe i szafy pod zabudowę. – Lubię wyzwania – wyznaje. – Klienci miewają ciekawe pomysły, które zawsze chętnie realizuję. Niedługo będę robił kuchnię z granatowymi, matowymi frontami oraz drewnianym blatem. Jestem ciekawy efektu końcowego – dodaje.
Nowych klientów pozyskuje głównie przez polecenie. Początkowo wykonywał bardzo dużo szaf, teraz głównie meble kuchenne. – W 2005 roku był bardzo duży popyt na kuchnie, minęło 15 lat więc wiele osób decyduje się na wymianę mebli – mówi pan Tomasz. – Wynika to głównie z eksploatacji mebli, ale też zmieniających się trendów. Obecnie nadal panuje moda na białe meble łączone z drewnem , choć coraz częściej klienci wybierają fronty w kolorze szarym – opowiada.
Większość mebli wykonuje z płyt laminowanych. – Płyty są tańsze od drewna, a robienie mebli mniej pracochłonne, dlatego wielu klientów decyduje się na takie rozwiązanie – tłumaczy. – Większość klientów decyduje się na fronty lakierowane lub akrylowe. – Polecam fronty akrylowe. Cena za metr kw. obu rodzajów frontu wynosi około 300 zł , jednak warstwa zewnętrzna frontów akrylowych ma prawie mm, a lakier jest bardzo cienki. Dodatkowo mają aż sześć lat gwarancji, a lakierowane często przyjeżdżają już porysowane – wyjaśnia.
Ceny mebli rosną. Od czasu koronawirusa ceny niektórych materiałów wzrosły od 20 proc. do 30 proc. Za kuchnię z akrylowymi frontami wielkości dwa i pół metra na dwa i pół metra z wysuwanym koszem, trzema szufladami i półkami wewnątrz szaf trzeba aktualnie zapłacić 10 tys. zł. Cena obejmuje montaż mebli i urządzeń kuchennych. Mocuje także oświetlenie podszafkowe. Czas oczekiwania na realizację zamówienia wynosi od sześciu do siedmiu tygodni. Wykonuje meble dla klientów ze Świecia i okolic.
Otwierając działalność pan Tomasz skorzystał z dofinansowania z Urzędu Pracy na otworzenie działalności w wysokości 20 tys. zł. Ta kwota prawie w całości pokryła koszt zakupu piły formatowej. Oprócz tego w pracy wykorzystuje wyrzynarkę, stół stolarski, okleiniarkę, wiertarkę, wkrętarkę oraz drobne przybory. Na otworzenie działalności potrzebne było około 80 tys. złotych. Dodatkowo potrzebny był zakup dostawczego busa. Miesięczne koszty prowadzenia działalności to około 5 tys. zł. plus utrzymanie samochodu. Wynajmuje pomieszczenie wielkości 130 m. kw. Opłaca składki ZUS, media i zakupuje materiały do robienia mebli. Współpracuje z uczniem Zasadniczej Szkoły Zawodowej w Świeciu. Miesięcznie jest w stanie wykonać trzy kuchnie oraz jakieś szafy. Żeby firma przynosiła dochód musi w miesiącu zakupić materiały do wykonania mebli za 20 tys zł.
Koronawirus wpłynął pozytywnie na branżę stolarską. - Początkowo wydawało mi się, że będzie mniej zamówień – wspomina pan Tomasz. – Okazało się jednak, że ludzie siedząc w domu zabrali się za remonty – dodaje. W związku z epidemią koronawirusa były niewielkie problemy z pozyskaniem materiału oraz dostawami, ale w końcu sytuacja wróciła do normy – mówi na zakończenie Tomasz Miesiarczyk.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Polecam Tomasza-zna się na robocie :-)