
Piłkarze Startu/Eco-Pol Pruszcz byli bliscy odczarowania dla powiatu świeckiego stadionu w Mogilnie, ale tracąc gola w ostatniej akcji meczu wzbogacili się tylko o punkt
W meczu 21. kolejki IV ligi Pogoń Mogilno zremisowała ze Startem/Eco-Pol Pruszcz 2:2 (0:1). Goście pojechali na mecz osłabieni bez kontuzjowanych Bartosza Czerwińskiego, Macieja Górzyńskiego, Karola Drosdowskiego i Jakuba Środy. Na ławce było tylko dwóch rezerwowych. W sierpniowym meczu tych drużyn padło 9 goli, a mogilnianie zwycięskiego (na 5:4) zdobyli w 94. min. Wtedy przy 4:4 Startowcy zmarnowali „setkę”. W rewanżu doliczony czas gry też okazał się pechowy dla nich. W sobotę w Mogilnie podopieczni Damiana Ejankowskiego prowadzili do 83. min. 2:0. W 1. części obrońcom gospodarzy kilka razy urywał się Jakub Krukowski. Już w 2. min. po jego podaniu „setkę” miał Olaf Wójtowicz, lecz trafił w bramkarza. W 22. min. „Kruk” wyszedł sam na sam, ale górą był golkiper Pogoni Paweł Mroziński. W 34. min. po dośrodkowaniu Krukowskiego z prawej strony Olaf Wójtowicz skutecznie zamknął akcję na długim słupku i Start prowadził 1:0. W doliczonym czasie gry 1. połowy Wojciech Lewandowski mógł podwyższyć wynik, ale uderzył niecelnie w dogodniej sytuacji.
Tuż po przerwie Pogoń była bliska wyrównania, lecz Bartłomiej Delekta trafił w poprzeczkę. Dwie minuty potem, po rzucie rożnym gości, Delekta przewrócił w polu karnym Dawida Dumę i sędzia podyktował rzut karny, którego wykorzystał Marcin Gaca. Miejscowi nie poddali się, atakowali, lecz dobrze bronił Daniel Semrau. W 70. min. bliski wykorzystania siły wiatru był Marcin Gaca, który z 35 metrów lobował golkipera Pogoni. Zabrakło niewiele. W 83. min., po rzucie wolnym, Semrau obronił strzał z bliska Delekty, ale skuteczną dobitką popisał się Antoni Krajnyk i było 1:2. Za chwilę znów gorąco było pod bramką Startu, jednak pruszczanie szczęśliwie wyszli z opresji. W 86. min. Bartłomiej Karpiński za faul na Krukowskim ujrzał drugą żółtą kartkę i zespół z Mogilna musiał grać w „10”. W 92. min. powinno być 3:1, lecz w sytuacji 2 na 1 Wojciech Lewandowski trafił w słupek. Bohaterem gospodarzy został bramkarz Paweł Mroziński. Najpierw w 94. min. na 40 metrze zatrzymał on Krukowskiego. Dwie minuty później, przy rzucie wolnym jego drużyny, golkiper powędrował w pole karne gości i to on strzelił wyrównującego gola. Dodajmy, że na wygraną drużyny z powiatu świeckiego w Mogilnie czekamy od jesieni 2003 roku. Od tego czasu tylko Wiśle Nowe udało się raz zremisować, a Pogoń wygrywała z naszymi zespołami 13 razy.
wideo z meczu - Pogoń Mogilno TV
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie