
Pewne jest tylko to, że wszyscy uczestnicy zdarzenia wypili dużo alkoholu. Okoliczności będą wyjaśniać śledczy
Trzej mężczyźni we wtorek (3 marca) spotkali się na działkach na ul. PCK (nieopodal zamku), by wspólnie popracować przy rąbaniu drewna. Później mężczyźni pili alkohol. Około północy jeden z nich zadzwonił na policję, zawiadomić, że jego kolega leży zakrwawiony na podłodze.
Mężczyzna już nie żył. Jego kompani trafili do aresztu, gdzie trzeźwieli. Ich przesłuchanie nie było możliwe, dopiero w piątek zajmie się tym prokurator.
- Zostaliśmy powiadomieni przez jednego z uczestników zdarzenia - informuje nas mł. asp. Julia Świerczyńska, p.o. oficer prasowy KPP w Świeciu i odsyła nas po więcej informacji do prokuratury.
Jak się dowiedzieliśmy okoliczności całego zdarzenia są na razie tak niejasne, że policjanci nie wiedzą jak zakwalifikować zdarzenie. Na razie wiadomo tylko, że alkohol podczas libacji lał się strumieniami.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jezu ludzie macie nasrane w tych głowach chłopak się zdenerwował a kto zna Cichego ten wie ze nie da sobie w kasze dmuchać szkoda go zawsze pomagał jak ktoś potrzebował pomocy