Reklama

Ślimaki z Mirowic trafiają na stoły południowej Europy. Dariusz Suchomski opowiada o swojej hodowli

W Mirowicach (gm. Pruszcz) Dariusz Suchomski hoduje ślimaki jadalne. Trafiają one na stoły we Francji i Hiszpanii. W średniowiecznej Polsce były daniem postnym, w baroku wykwintnym, a we współczesnych restauracjach rzadkością. Za sześć sztuk przyrządzonych (np. po burgundzku) zapłacimy ok. 40 zł   

Dariusz Suchomski, 39-letni rolnik gospodarzy w Mirowicach na 7 ha. W 2018 r. poszukiwał dodatkowego zajęcia aby podnieść swe zyski. - Szukałem w internecie, raczej jakiejś niszy rynkowej, dopytywałem, no i hodowla ślimaków najbardziej mnie zainteresowała - mówi pan Dariusz. - W woj. pomorskim znalazłem hodowcę, który wiele mnie nauczył. Od niego miałem pierwsze oseski ślimaka śródziemnomorskiego Helix Aspersa Müller. To gatunek-mercedes wśród ślimaków. Ich mięso ma niską wartość energetyczną. Trudno się nimi nasycić, ale też nie sprzyjają tyciu. Z jaj wyrabia się poszukiwany kawior ślimaczy, a śluz stosuje w kosmetologii - dodaje. 

Hodowla wymaga sporej wiedzy. Ślimakom trzeba np. stworzyć park hodowlany.  - Mój tegoroczny ma 1,2 tys. m kw. - tłumaczy. - Na wyhodowanie jednej ich tony potrzeba 400 m kw. powierzchni. Odgradzam go agrowłókniną  i zabezpieczam skraje listwami z tabletkami solnymi (ślimaki je omijają). Obsadzam wysokobiał- kowym rzepikiem perko, który uwielbiają - dodaje. Hodowca na karmniki z desek podaje specjalną paszę, którą zrasza. Karma zawiera bogate w białko składniki tuczące i zboża oraz wapń w postaci kredy pastewnej. To ważny składnik dzięki któremu skorupa muszli zyskuje twardość. Hodowlę na powietrzu rozpoczyna się w połowie maja. - Wypuszczam ślimaki wielkości łebka od zapałki - mówi. - One żerują głównie w ciepłe, bezwietrzne, wilgotne noce. Odpowiedni mikroklimat zapewnia roślinność i nawadnianie. Chętnie jedzą i tuczą się,  gdy jest ciepło i wilgotno - dodaje. 

Przez okres wzrostu, 1 kg dorosłych zwierząt  zjada ok.1,5 kg paszy, gdy dojadają rzepikiem. Tona paszy kosztuje dzisiaj 2,5 tys zł.  - W 2020 r.płaciłem 1,6-1,8 tys. zł. - wspomina. - Ale i ślimaki w skupie  podrożały przez ten czas - dodaje. Hodowla jest monitorowana przez inspektorów nadzoru weterynaryjnego. Ślimaki nie chorują, a zagrażają im ptaki, szczury i nornice. Dzięki punktom deratyzacyjnym i kotom, które “patrolują” teren, w tym roku jest mniej szkodników.

Zalążek hodowli ślimaków liczy się w kokonach z których się wykluwają. W jednym jest 80-120 jajeczek. Na wyhodowanie tony ślimaków potrzeba ok. 1,4 -1,6 tys. kokonów. Hodowlę w Mirowicach zapoczątkowało 4,2 tys. kokonów. - To jest na 3 t ślimaka do sprzedaży - mówi pan Dariusz. - Za 4,2 tys. kokonów płacę  4,5 tys. zł. W tym roku zajmę się ich reprodukcją. Stworzę potrzebne warunki: pomieszczenia o 70 proc. wilgotności i odpowiedniej temp. dnia i nocy. Usypię kopczyki ziemi, w których złożą kokony z jajami po zapłodnieniu - dodaje. Mimo, że ślimaki są obojnacze, zapłodnienia dokonuje inny osobnik przy pomocy “strzały Amora”, organu wyprowadzanego z… głowy.

Po 5 miesiącach od wypuszczenia, około września, ślimaki są gotowe do sprzedaży. Muszą ważyć ok. 12g, mieć twardą i wywiniętą u nasady skorupkę muszli. Te są ręcznie zbierane, oczyszczane na susznikach, zapadają w sen w suchym otoczeniu. Pakowane w siatki i skrzynki trafiają do skupu, skąd przez centrale handlowe na stoły Francji, Hiszpanii i Włoch. Mimo, że w Polsce ślimaków nie jadamy, to od lat 90-tych XX w. nasz kraj jest cenionym producentem i ich dostawcą na zachodnie rynki. W skupie  w 2019 r. za 1 kg płacono 11 zł, w pandemii ta cena spadła do 5-6 zł. Wielu ludzi wstrzymało hodowle i gdy zaczęło brakować ślimaków, w 2021 r. ich cena osiągnęła ok. 15 zł/kg. Tegoroczną poznamy we wrześniu. Jak mówi pan Darek: - Rentowność hodowli zależy od pogody, zużycia, ceny wody i paszy. Średnio licząc, koszt tegorocznej hodowli 1 t wyniesie 6-8 tys zł., co przy zeszłorocznej cenie w skupie dałoby dobry wynik.

Fot. KP
 


 

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do