
Remont ul. Wojska Polskiego w Przechowie i budowa tam trzech rond wzbudza wiele emocji wśród mieszkańców. Ludzie skarżą się, że robotników nie widać, a prace postępują wolno
Rzecz w tym, że wykonawca często jest zaskakiwany podczas prac. Robotnicy trafiają na sieci i elementy infrastruktury, które nie widniały na mapach, ani w żadnej ewidencji. Każdy z takich przypadków analizują zleceniodawca, którym jest Powiatowy Zarząd Dróg w Świeciu oraz firma, która wygrała przetarg. Podziemna infrastuktura jest tam stara i zostanie zmodernizowana. Właśnie dlatego postępu prac na razie nie widać. Są za to wykopy i przekopy w różnych miejscach.
W ostatnich dniach wykonawca wyciął wiele drzew i krzewów ze skweru zieleni znajdujący się pomiędzy ul. Różaną, a ul. Wojska Polskiego. Zebrane zostało również kruszywo pokrywające tam ścieżki. Mieszkańcy dziwili się, dlaczego do wycinki zostały przeznaczone młode lipy, które kiedyś nasadzono w pobliżu drogi w zamian za rosnące niegdyś przy głównej ulicy dorodne, ale schorowane już lipy. - W obrębie tego skrzyżowania planowane jest olbrzymie rondo, które połączy najbliższe ulice - wyjaśnia Adam Meller, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. - Drzewa muszą zostać wycięte, bo zabrakłoby nam miejsca - dodaje.
Dlaczego drzewa nie zostaną przesadzone? - pytają mieszkańcy. - Jesteśmy zarządem dróg, a nie drzew. Nie specjalizujemy się w tym. Postępujemy zgodnie z wytycznymi Urzędu Miejskiego w Świeciu, które wyraziła zgodę na wycięcie i zobowiązała nas do nasadzeń kompensacyjnych - wyjaśnia Meller.
zdjęcie: Tak jeszcze kilka tygodni temu wyglądał ten fragment miasta.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dobrze ze ludziom domów nie musieli burzyć żeby zmieścić rondo. Czy oni są ślepi i głusi? Ludzie chcą tej inwestycji ale od samego początku są problemy i ludziom się nie podoba to jak jest przeprowadzana. Nie daje to urzędnikom nic do myślenia? To nie jest ich prywatne miasto. Mogą sobie dom przemeblować jak chcą ale w takich sprawach mają się liczyć z mieszkańcami. A Pan Meller to niech się już lepiej nie wypowiada. Ignorant.
Widzę że ktoś z rodziny bądź znajomych się udzielił. W dodatku nie ten najbystrzejszy. Jakby było za co chwalić to bym chwalił a z tego co czytam więcej jest skarg niż pochwalnych laurek w kierunku zarządzających tą inwestycją. Od kogoś na takim stanowisku oczekuje się bardziej elokwentnych odpowiedzi i tłumaczeń.
Niech lepiej pomyślą o rowerzystach... jak teraz do pracy dojeżdżać?????
Pało jedna z tego zarządu, znasz pojęcie pasa drogowego? Pas drogowy – wydzielony liniami granicznymi grunt wraz z przestrzenią nad i pod jego powierzchnią. A drzewa gdzie niby rosną? To jeżeli jest droga powiatowa, to kto zarządza? A w Laskowicach jak było?
Odczepcie się od Milera, odpowiedział prawidłowo, krótko po wojskowemu. Wiadomo inwestycja pociąga pewne niedogonienia, najpierw musi być źle żeby potem było lepiej.