
Transportem towarów i osób Sebastian Ejchler postanowił zająć się w wieku 24 lat. Firmę ES BUS założył w marcu 1998 r. Zaczynał od jednego busa, teraz ma ich 10 i myśli o zakupie autobusu
- Firmę zarejestrowałem w Chełmnie, bo tam mieszkałem i stamtąd pochodzę - opowiada Sebastian Eichler. - Byłem świeżo po służbie wojskowej. Wcześniej nie pracowałem w branży transportowej. Ukończyłem jednak technikum samochodowe w Grudziądzu. Kupiłem pierwszego busa za własne oszczędności. Od zawsze unikam kredytów, bo uważam, że w czasie kryzysu ciężko by było sobie poradzić ze spłatą - dodaje
Pierwszym poważną umowę ES BUS podpisał z chełmińską firmą FAM - Technika Odlewnicza. - Rozwoziłem osobiście ich produkty do zleceniodawców w całej Polsce - opowiada pan Sebastian. - Pierwsze auta, jakimi jeździłem były maksymalnie 9-osobowe. Kiedyś takie, 20, 30-osobowe, którymi teraz dysponuję nie były dostępne na polskim rynku. Zacząłem sprowadzać używane z zagranicy. Na nowe nie mógłbym sobie pozwolić - dodaje.
W 2001 r. Sebastian Eichler zaczął zatrudniać pierwszych pracowników, najpierw jednego, potem dwóch kierowców. - Wówczas utworzyłem w Świeciu pierwszą prywatną miejską linię autobusową - opowiada pan Sebastian. - Wykorzystałem niszę. Jeździłem co godzinę górą przez osiedle Marianki, od Mondi do szpitala. Na aleje Jana Pawła II nie docierały wówczas inne autobusy. Rok później wycofał się przewoźnik oferujący transport miejski w Chełmnie. Wszedłem na jego miejsce i wożę mieszkańców tego miasta do dziś. Sporą grupę klientów stanowili zawsze sportowcy: piłkarze, siatkarze, koszykarze, których woziłem na zawody sportowe w kraju - dodaje.
Obecnie na etacie w ES BUSie jest 10 kierowców. Firma dysponuje też 10 busami. Poza komunikacją miejską oferuje prywatne połączenia Świecie-Chełmno, Świecie-Terespol, Świecie-Wiąg-Czaple oraz od dwóch lat na linii Świecie - Serock finansowanej przez powiat świecki.
W 2008 r. siedziba ES BUSa przeniosła się do Świecia. Z myślą o wyjazdach w trasy międzynarodowe firma zamierza kupić autobus. - Posiadam niezbędną licencję - mówi pan Sebastian. - Przed pandemią dostawałem sporo propozycji od biur podróży oraz firm, które chcą organizować wyjazdy integracyjne dla pracowników. Sądzę, że gdy wszystko wróci do normy zainteresowanie taką ofertą powróci - dodaje.
Używany bus to wydatek 100-200 tys. zł. Nowy kosztuje około 0,5 mln zł. Autobus w dobrym stanie kupić można za 300-400 tys zł. Nowy kosztować może nawet 1,5 mln zł. Busy zwykle palą 20 litrów na 100 km. Łącznie wszystkie 10 pojazdów wykonuje około 1500 km dziennie - Paliwo to jednak nie jest najwyższy koszt, z jakim muszę się zmierzyć - mówi pan Sebastian. - Najbardziej kosztochłonne jest zapewnienie pensji dla kierowców i naprawy pojazdów. Dlatego od przyszłego roku planuję kolejne zmiany. Chcę stworzyć własny serwis samochodowy. Wiąże się to z zatrudnieniem mechanika, ale według moich kalkulacji będzie to najbardziej opłacalne rozwiązanie - dodaje.
Pod koniec października właściciel ES BUSa mierzył się z trudną decyzją zawieszenia połączeń między Świeciem a Chełmnem. - Te kursy w obecnej sytuacji związanej z koronawirusem są kompletnie nierentowne - tłumaczy pan Sebastian. - Odkąd pozamykano kluby, baseny, siłownie i wprowadzono zdalną edukację jeździ na nich 20-30 proc. dotychczasowych pasażerów. Nie miałem już z czego dokładać - dodaje.
Burmistrzom obu miast udało się dojść do porozumienia. Burmistrz Chełmna zadeklarował, że Chełmno poniesie koszty utrzymania tych połączeń do końca roku. Jeśli problem się przedłuży, Świecie będzie dopłacało w przyszłym roku. Dofinansowanie wynosi około 400 zł dziennie. Pieniądze przeznaczone są na pensje dla kierowców, paliwo i koszty eksploatacyjne.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Może niech opowie jak nie dawno do Gruczna przyjechał po dzieci...
Jak zwykle Polak Polakowi wilkiem... Po co takie komentarze
Zazdrość...
Zmieńcie tego byka Eichler tam nie ma litery J.
Wiadomo, że nikt nie jest idealny i zawsze coś u każdego przewoźnika czasami nie zagra, ale jeśli jest coś nie tak to powinno się dochodzić niejasności lub jakiegoś zadośćuczynienia bezpośrednio u przewoźnika a nie na forach. Jeżeli ktoś tak długo istnieje to jednak nie jest tak źle. Korzystaliśmy z usług wielu przewoźników i czasami zdarzały się jakieś niedomówienia u każdego , jakieś awarie lub spóźnienia ,ale nie na tyle by oczerniać w internecie tylko by się dogadać z przewoźnikiem. Fajnie że lokalna firma stara się robić jak najwięcej dla społeczności.