
W gospodarstwie państwa Kusińskich z Morska można kupić wiejskie jajka oraz wytłaczany na miejscu olej rzepakowy.
Andrzej i Bożena Kusińscy prowadzą gospodarstwo rolne w Morsku. Budynki oraz 15 hektarów pola objęli po rodzicach pani Bożeny. Na swoich polach obsiewają rzepak oraz zboża: pszenicę, pszenżyto oraz jęczmień. Są zadowoleni z tegorocznych plonów, jak sami twierdzą, uratowały je majowe deszcze. Szacują, że są lepsze o 30-40 proc. w porównaniu do roku ubiegłego, który był dla nich bardzo ciężki.
Kilka lat temu rolnicy zajmowali się hodowlą świń. – Profil gospodarstwa jaki mieliśmy niósł za sobą bardzo dużą niepewność, a co za tym idzie stres. Nigdy nie było wiadomo w jakiej cenie uda nam się sprzedać żywiec – wspomina pani Bożena. – Życie w ciągłym braku stabilizacji jest wykańczające. Chcieliśmy mieć więcej spokoju – dodaje. Teraz domeną gospodarstwa są kury. Posiadają ich 200 szt. Raz do roku zaopatrują się w 16 tyg. kokoszki. Ich koszt to 20 zł za sztukę. Pan Andrzej codziennie o godz. 6.30 wypuszcza je na wolny wybieg. Później uzupełnia karmniki i poidła. Kury są karmione zbożami zebranymi wyłącznie u gospodarzy. Część ziaren jest śrutowane. Nioski dodatkowo są karmione zieleniną, np. trawą lub kapustą. Zwierzęta na żadnym z etapów życia nie otrzymują paszy. Jedyne czym są wspomagane to witaminy i mikroelementy.
Gospodarze zaadaptowali stary budynek na kurnik. Zależało im na tym, gdyż dzięki temu kury mają wybieg wprost do ogrodzonego sadu. Rolnicy nie narzekają na lisy, z tymi akurat mają spokój. Walczą natomiast z jastrzębiem, który systematycznie wyławia im kury. Państwo Kusińscy dziennie zbierają ok. 100 szt. jaj. Sprzedają je prosto ze swojego gospodarstwa w cenie 70 gr i 90 gr. w zależności od wielkości. – Jajka z takiego ekologicznego gospodarstwa jak nasze wyglądają i smakują zupełnie inaczej niż te, które można kupić w sklepie – mówi pan Andrzej. To wspaniałe, że coraz więcej osób ma tego świadomość i wybiera o wiele zdrowsza alternatywę.
Drugą gałęzią gospodarstwa jest wytwarzanie oleju rzepakowego tłoczonego na zimno. Do tego pomysłu przekonał rolników ich znajomy, który często bywał na różnego rodzaju targach i wystawach i sam produkował olej. Do wyrobu tego specyfiku rolnicy używają rzepaku wyłącznie z własnego gospodarstwa. Obsiewają nim 4 hektary pola. – Chcemy być pewni, że oferujemy produkt najwyższej jakości. Nasz olej powstaje wyłącznie z rzepaku uprawianego przez nas samych – opowiada gospodyni. – Nie stosujemy Roundupu. To jakość za którą ręczymy własnym nazwiskiem - dodaje. Aby przygotować butelkę o pojemności 1 litra tego złocistego płynu trzeba zużyć 4 kg rzepaku. Pozytywnym aspektem produkcji jest fakt, że nie wytwarza śmieci. Jedyne co powstaje po wytłoczeniu oleju to śrut, którym znajomy gospodarz karmi swoje zwierzęta. Wyprodukowanie 8 litrów oleju zajmuje ok 3 godziny. Sporą część tego czasu trzeba przeznaczyć na umycie maszyn i stanowisk. Aby produkować olej rzepakowy państwo Kusińscy dysponują specjalnie do tego przeznaczoną kuchnią i węzłem sanitarnym. Koszt adaptacji tych dwóch pomieszczeń to 10 tys. zł. Do tego konieczny był zakup tłoczarki za 4 tys. zł oraz innych urządzeń.
Gospodarstwo z Morska spełnia wszelkie wymogi i jest pod stałą kontrolą sanepidu. 0,5 l. butelka tego złotego płynu kosztuje 12 zł. Z uwagi, iż okres przydatności oleju wynosi 3 miesiące od daty produkcji, państwo Kusińscy tłoczą go na bieżąco. Wystarczy zaawizować się dzień prędzej. – Niewiele osób zdaje sobie sprawę z prozdrowotnych właściwości oleju. Dzięki tłoczeniu go w temp. poniżej 35 °C nie traci żadnych wartości, odczuwalnie poprawia metabolizm, obniża cholesterol oraz reguluję gospodarkę tłuszczową organizmu – zachwala gospodyni. Zawiera 10 razy więcej kwasów omega-3, niż oliwa – dodaje. – Olej rzepakowy tłoczony na zimno idealnie nadaje się do dań z śledziem. Ja uwielbiam też ziemniaki ugotowane w mundurkach polane naszym wyrobem zmieszanym z drobno pokrojoną cebulką, solą i pieprzem – zdradza przepisz pan Andrzej. – Niebo w gębie – dodaje z uśmiechem.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Czy można kupić państwa olej? Jeśli tak to gdzie
Na zdjęciach są produkty z metkami, na których jest widoczny numer telefonu.
660 832 260, zapraszamy Nasz olej jest też na targowisku na Mariankach, w eko sklepie na Żwirki i wigury oraz w sklepie z owocami i warzywami na Klasztornej