
W niedzielę w Stalex Lidze w Świeciu rozegrano mecze półfinałowe. Wygrali w nich faworyci, choć w drugim spotkaniu niespodzianka wisiała na włosku
W pierwszym meczu półfinału Raf-Mix & Partnerzy pokonał Proflex/Agnes/Eko-Mur/Pol-Hem 4:1 (2:0). Najbardziej utytułowany zespół ligi był wczoraj lepszy i skuteczniejszy. Proflex honorowe trafienie (Maciej Słupecki) zaliczył przy wyniku 0:4 na dwie minuty przed końcową syreną, ale na więcej nie było go już stać. Bramki dla Raf-Mix’a strzelili: Krzysztof Wasiak 2, Jakub Hapka, Maciej Sieradzki.
W drugim meczu półfinałowym Gresta/Espack/Sadowska wygrała z GMD Plus/Aut-Mor Bukowiec 5:3 (3:1). Tym razem mistrzowi II ligi nie udało sprawić się niespodzianki, choć był jej bliski. Kto wie co by było, gdyby piłkarze z Bukowca nie zmarnowali trzech rzutów karnych przedłużonych (w 1. części Patryk Stankiewicz, a w drugiej Radosław Mik i Damian Ejankowski). Gresta prowadziła 3:1 mając w 2. części kolejne szanse na podwyższenie wyniku (m.in. Bartosz Czerwiński, Wojciech Ernest, Patryk Jarantowicz). Niewykorzystane okazje zemściły się, gdy kontaktowego gola, po indywidualnej akcji, zdobył Yan Medunytsia. Potem zawodnicy Gresty popełnili piąte przewinienie i przed szansą na wyrównanie stanął Radosław Mik, ale przestrzelił rzut karny przedłużony. Kolejnego karnego GMD przyniosło zagranie piłki ręką przez Łukasza Wenerskiego. Tym razem pewnym egzekutorem okazał się Patryk Stankiewicz i na ok. cztery minuty przed końcem był remis 3:3. Emocje sięgnęły zenitu, gdy w 28. min. ręką zagrał Dawid Szpankiewicz i zespół z Bukowca miał następny rzut karny przedłużony. Jednak Daniel Semrau obronił strzał Damiana Ejankowskiego. Kilka chwil później sytuacja się odwróciła. Za faul rzut karny przedłużony wywalczyła Gresta, a pewnie wykorzystał go Dawid Szpankiewicz i było 4:3. Piłkarze GMD mieli ok. 50 sekund na wyrównanie, lecz zamiast niego stracili piątą bramkę. Po strzale Bartosza Czerwińskiego i rykoszecie od nogi Daniela Czarnowskiego Gresta przypieczętowała awans na 13 sekund przed końcową syreną. GMD Plus/Aut-Mor zagra o brąz z Proflexem.
Zatem w finale Stalex Ligi będziemy mieli rewanż za niedawny finał Pucharu Ligi. Przypomnijmy, że w nim po rzutach karnych lepsza była Gresta. Kto będzie teraz górą przekonamy się w sobotę 7 marca podczas gali finałowej, która rozpocznie się o godz. 17 w hali widowiskowo-sportowej w Świeciu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie