
Na zakończenie rundy jesiennej B klasy Strażak Przechowo wygrał w niedzielę z Ułanami Dragacz 3:1 (1:1)
Przechowianie w tegorocznych ostatkach przerwali serię pięciu meczów bez wygranej oraz odczarowali swój stadion odnosząc na nim drugie ligowe zwycięstwo w tym roku, a pierwsze od 21 maja (po nim 4 porażki, 1 remis). Victoria nie przyszła łatwo. Strażak objął prowadzenie w 28. min., gdy Robert Dyjach wykorzystał niepewną interwencję bramkarza Wiktora Pagi. Potem golkiper Ułanów zrehabilitował się broniąc dwa groźne strzały rywali. W ostatniej akcji 1. części goście doprowadzili do remisu, gdy pojedynek sam na sam z bramkarzem wygrał Adam Bocian. Trener Strażaka Mariusz Minga na koniec rundy dał pograć wszystkim piłkarzom, więc od razu w przerwie dokonał pięciu zmian, a w trakcie 2. połowy kolejne dwie. Od 53. min. goście grali w „10”, bo czerwoną kartkę dostał Jakub Kozłowski. Miejscowi długo nie potrafili wykorzystać gry w przewadze, mimo 2-3 okazji. Dopiero w 79. min. na 2:1 trafił Kacper Furtak, a kropkę nad „i” postawił pięć minut potem Kamil Marek. Gospodarze w 2. połowie zmarnowali rzut karny. Strażak bardzo nieudaną jesień kończy dopiero na 8. miejscu z dorobkiem z 9 pkt. Ułani Dragacz w 1. rundzie uzbierali cztery „oczka” i na razie są w tabeli przedostatni.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie