
W niedzielę rozegrano mecze ćwierćfinału 15. sezonu Stalex Ligi w Świeciu. Nie wszyscy faworyci dostali się do gali finałowej
Ćwierćfinał zaczął się od sensacji, bo Świeckie Orły pokonały GMD Plus/Eco-Pol/Aut-Mor 4:2 (2:1) i po raz pierwszy w historii awansowały do najlepszej „czwórki”. Triumfator Extraligi przegrał z ósmą jej ekipą, która dotychczas wygrała zaledwie jeden mecz. GMD Plus ściągnął niemal wszystkich graczy, w tym Patryka Urbańskiego i wracającego do Stalex Ligi Ukraińca Yana Medunytsia. Jednak cztery tygodnie przerwy od hali zrobiły swoje. Brakowało dokładności i sportowego szczęścia, bo kilka razy piłka odbijała się od słupka lub poprzeczki. Dobrze dysponowane Orły w 7. min. objęły prowadzenie po strzale z rzutu wolnego Macieja Śliwińskiego. Minutę później „Śliwa” po akcji z Patrykiem Kotalą trafił w poprzeczkę, ale piłka pechowo odbiła się od nogi bramkarza Bartosza Piotrowskiego i wpadła do siatki. W 13. min. kontaktowego gola zdobył Damian Stasikowski. W 2. części piłkarze GMD Plus próbowali doprowadzić do remisu, ale dobrze bronił Kacper Siuda, a Yan Medunytsia trafił w poprzeczkę, zaś Damian Fijałkowski w słupek. Zamiast wyrównania w 22. min. Michał Igliński zdobył trzecią bramkę dla Orłów. Minutę później Maciej Śliwiński wykorzystał to, że Bartosz Piotrowski podłączył się do akcji rywali i z własnego pola karnego posłał piłkę do pustej bramki podwyższając na 4:1. W 36. min. Śliwiński niefortunnie blokował strzał Daniela Czarnowskiego i zaliczył „samobója”. GMD Plus próbował do końca doprowadzić do dogrywki, ale Siuda nie dał się już zaskoczyć. Świeckie Orły, które mają jeszcze do rozegrania mecz o pozostanie w Extralidze z JS Power-Pol Chełmża, awansowały do półfinału.
Mistrzowskiego tytułu nie obroni Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini Leasing, który w hicie ćwierćfinału przegrał z Myk Konstrukcje/Kar-Sur/Proflex/Agrokompleks 4:5 (0:2). W 24. min. mistrz przegrywał 0:4, ale potem w dwie minuty niespodziewanie strzelił trzy gole przy wyraźnej pomocy zbyt rozluźnionych przeciwników. W 26. min. niefrasobliwość zawodników Radboxa w obronie wykorzystał Marcin Gaca i było 5:3. Na trzy sekundy przed końcową syreną Marcin Janus zdobył kontaktową bramkę, a po chwili, po złym rozpoczęciu gry od środka przez rywali, mógł doprowadzić do dogrywki, lecz nie zdążył, bo zabrzmiała końcowa syrena. Radbox sezon zakończy dopiero na 7. miejscu.
Szansę odzyskać mistrzowski tytuł ma Gresta/Espack/Sadowska, która wygrała z MG Eco-Invest Grudziądz 4:1 (1:1). Na początku 2. części wicemistrz strzelił dwa gole wychodząc na 3:1. Grudziądzanie walczyli do końca, wycofali bramkarza, ale nie przyniosło im to powodzenia. Na 10 sekund przed końcem kropkę nad awansem postawił Piotr Kaczkowski.
Swój bogaty dorobek medalowy i kolekcję mistrzowskich koron będzie miał szansę powiększyć Raf-Mix & Partnerzy, który udowodnił, że potrafi grać z Chełmża Futsal Team ogrywając go od października trzeci raz z rzędu. Tym razem 7:1 (3:0). Na początku 2. połowy samobójczy gol na 3:1 dał mały promyk nadziei chełmżanom, ale w ostatnich siedmiu minutach Marcin Wanat i spółka odarli ich ze złudzeń.
Wyniki ćwierćfinału: GMD Plus/Eco-Pol/Aut-Mor – Świeckie Orły 2:4 (1:2) - Damian Stasikowski, Maciej Śliwiński (samob. - GMD), Maciej Śliwiński 2, Michał Igliński, Bartosz Piotrowski (samob. - ŚO); Gresta/Espack/Sadowska – MG Eco Invest 4:1 (1:1) – Tomasz Wiśniewski, Patryk Kiełpiński, Adam Kolmajer, Piotr Kaczkowski (G), Amadeusz Olszewski (MG); Myk Konstrukcje/Kar-Sur/Proflex/Agrokompleks – Radbox/Ewamar/Kręgielnia/Mini leasing 5:4 (2:0) - Patryk Stankiewicz 2, Marcin Gaca 2, Tomasz Rogóż (MK), Mateusz Góra 2, Marcin Janus 2 (R); Raf-Mix & Partnerzy – Chełmża Futsal Team 7:1 (3:0) – Maciej Słupecki 2, Marcin Wanat, Maciej Sieradzki, Olaf Wójtowicz, Kajetan Wojciechowski, Szymon Ciesielski (RM), Kajetan Wojciechowski (samob. ChFT).
Z uwagi na niedzielny mecz Tauron Ligi spotkania półfinałowe odbędą się w poniedziałkowy wieczór. O godz. 20 Gresta/Espack/Sadowska zagra ze Świeckimi Orłami, zaś o godz. 21 Myk Konstrukcje/Kar-Sur/Proflex/Agrokompleks i Raf-Mix & Partnerzy.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie