
Nie było niespodzianki w niedzielę na stadionie w Przechowie. Strażak przegrał z Juventusem Women Toruń 1:2 (0:1)
Obie drużyny o tydzień szybciej rozegrały mecz 9. kolejki, ostatniej w rundzie jesiennej. Torunianki miały w Świeciu przypieczętować mistrzostwo jesieni, ale w czwartek WGiE K-P ZPN zweryfikował wynik ich ostatniego meczu z Jedynką Aleksandrów Kujawski z 3:1 na 0:3 walkower. Dlatego ich szanse na 1. miejsce stopniały niemal do zera, mogą nie utrzymać się też na podium. Zgodnie z przewidywaniami piłkarki z Torunia od początku przeważały, co udokumentowały w 9. min. golem Wiktorii Wiśniewskiej, która wykorzystała pojedynek sam na sam z bramkarką Kamilą Popek. Później zawodniczki Juve miały kolejne szanse, ale albo broniła golkiperka Strażaka, albo w uderzeniach brakowało precyzji i szczęścia (poprzeczka, słupek). Od 27. min. przechowanki grały w „10”, bo Martyna Kwaśniewska słownie wylała żale do pani sędzi, po tym jak ta nie odgwizdała faulu na niej. Sędzia „odwdzięczyła” się najpierw żółtą kartką, a po chwili czerwoną. Podopieczne Waldemara Brachuckiego dzielnie broniły się przed atakami rywalek, a torunianki także po przerwie marnowały swoje okazje. W 70. min. wyręczyła je Nicola Stadnik, która tak niefortunnie interweniowała we własnym polu karnym, że wyszedł z tego samobój. W ostatniej akcji meczu Julia Wieprzowska zdecydowała się na strzał z 16 metrów. Nie był on mocny, ale bramkarka gości Malwina Olwert popełniła błąd i przepuściła piłkę pod brzuchem.
Strażak na półmetku sezonu będzie ostatni z zerowym dorobkiem. Przypomnijmy, że po wycofaniu się Fuksa Wielowicz K-P ZPN anulował naszej drużynie wygraną 5:0. Jakie zajmie miejsce Juventus okaże się po rozegraniu dwóch ostatnich jesiennych spotkań w IV lidze kobiet. Po nich poznamy też mistrza jesieni (Mustang Wielgie lub Pomorzanin Toruń).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie