
Wczoraj (28 kwietnia) przed godz. 23 policjanci ruchu drogowego komendy w Świeciu, w trakcie patrolu miasta, na skrzyżowaniu ulic Mickiewicza i Wojska Polskiego, zauważyli podejrzanie zachowującego się kierowcę motoroweru
- Mężczyzna przez dłuższy czas stał na drodze i obserwował sygnalizator. Mundurowi postanowili go skontrolować - relacjonuje podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Okazało się, że 33-letni mieszkaniec gminy Świecie miał ponad promil alkoholu w organizmie, a stał na skrzyżowaniu, bo oczekiwał na „zielone”. Nie zorientował się jednak, że sygnalizator jest w trybie awaryjnym i wyświetla pulsacyjne, pomarańczowe światło - dodaje.
33-latek niebawem usłyszy zarzuty. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi mu do 2 lat więzienia. Sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów do 15 lat.
- Ta sytuacja daje przykład na to, jak alkohol oraz inne substancje psychoaktywne wpływają na czas reakcji kierowcy, pracę zmysłów, a w szczególności zmysłu wzroku, funkcje poznawcze oraz zdolność do prowadzenia pojazdu - komentuje podkom. Tarkowska.
Fot. KPP w Świeciu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do Redakcji . W Kodeksie Ruchu Drogowego nie ma światła "pomarańczowego" tylko żółte .Pozdrawiam