
Władysława Ziółkowska, stuletnia mieszkanka Wałkowisk w powiecie świeckim w poniedziałek 1 marca otrzymała marszałkowski medal Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis. Odznaczenia te od 2018 roku przyznawane są przez samorząd województwa mieszkańcom regionu, którzy ukończyli sto lat.
- W ten sposób dziękujemy za osobiste świadectwa osób, od których możemy uczyć się naszej historii. Nie można budować przyszłości bez wiedzy o tym, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. Nasze korzenie to korzenie naszych rodziców, dziadków, pradziadków – mówi marszałek Piotr Całbecki.
Władysława Ziółkowska urodziła się 30 maja 1920 r. w Kole (woj. wielkopolskie), gdzie przez lata pomagała w piekarni, którą prowadził jej ojciec. Po wybuchu drugiej wojny światowej rodzinny interes został zajęty przez niemieckiego okupanta. W latach 50-tych rodzina przeniosła się do krewnych w Łodzi. Tam pani Władysława poznała swojego męża, pana Stanisława, który pochodził z rodziny o cukierniczych tradycjach. Przez lata małżonkowie prowadzili cukiernię, która od 1956 r. funkcjonowała pod szyldem z rodzinnym nazwiskiem.
Doczekali się trójki dzieci, syna Bogumiła i dwóch córek, Ewy oraz Anny. Po śmierci męża w 1974 roku pani Władysława prowadziła piekarnię samodzielnie. W 1990 r. rodzinny interes przejął syn. Firma funkcjonowała do 2011 r. Zabytkowy sprzęt z cukierni znajduje się teraz w Starym Młynie w Grucznie.
Na emeryturze nestorka pomagała w opiece nad czwórką wnuków. Zawsze była pracowitą i wesołą osobą. Lubiła śpiewać, a w młodości pisała wiersze. Do dziś potrafić użyć celnej riposty. Obecnie opiekuje się nią syn, z którym dwa lata temu przeniosła się do Wałkowisk (gm. Osie).
Fot. Andrzej Goiński/UMWKP
Medal marszałka Władysławie Ziółkowskiej przekazała przewodnicząca sejmiku województwa Elżbieta Piniewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie