
Połowa z 1340 uchodźców w powiecie świeckim to dzieci, które potrzebują kontaktu z rówieśnikami. W Świeciu zostały utworzone dwa oddziały przygotowawcze, w których młodzi uchodźcy poznają rówieśników i uczą się języka polskiego
Oksana Mokrÿ prowadzi oddział przygotowawczy w SP nr 3 w Świeciu. Kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę nie zastanawiała się długo. Spakowała dzieci: Olka i Jarynę i przyjechała do Polski. W Świeciu od 3 lat pracował jej mąż. Firma i pracownicy pomogli znaleźć rodzinie mieszkanie oraz je wyposażyć. Oksana zabrała ze sobą jeszcze dwójkę dzieci swojej siostry - Katię i Jarosławę. - Najważniejsze było to, żeby zapewnić im bezpieczeństwo - komentuje. - Siostra musiała zostać w domu z mężem, który jako ratownik pracuje w szpitalu wojskowym i 18-letnim synem, który jest w wieku poborowym i nie dostałby pozwolenia na wyjazd z kraju - dodaje.
- Po 10 dniach postanowiłam zapisać dzieci do polskiej szkoły i w rozmowie wspomniałam, że jestem nauczycielką - opowiada pani Oksana. - Krótko po tym dostałam propozycję pracy - dodaje. Pani Oksana ma pod opieką 23 uczniów z klas od 1 do 4. Nauka nie jest łatwa. - Prowadząc matematykę muszę przygotowywać zadania dla dzieci w różnym wieku, podczas lekcji polskiego uczę się razem z nimi i pomagam im zrozumieć to, co mówi polonistka - wyjaśnia. - Znają już podstawowe słowa, ale największy problem mają z odmianą słów. Dzięki pomocy Polaków uczniowie dostali zeszyty, artykuły plastyczne i przybory do pisania. Z rówieśnikami dzieci dogadują się bardzo dobrze. Bawią się na przerwach. Starsi uczniowie spotykają się popołudniami. Olek i Katia snują już plany o dalszej nauce, a być może nawet studiach w Polsce - dodaje.
W Świeciu są dwie takie klasy. Młodsze dzieci uczą się w „trójce”, starsze w „piątce”. - Przeprowadzaliśmy ankiety i zapotrzebowanie było tylko na dwie takie klasy - wyjaśnia Waldemar Fura, kierownik Oświaty i Wychowania w Świeciu. - Początkowo miały one liczyć po 18 dzieci, teraz uczniów przybywa. Ponadto część rodziców decyduje, że ich dzieci pójdą do normalnych klas, bo wśród rówieśników szybko uczą się języka polskiego - dodaje. Starsi uczniowie uczą się zdalnie w swoich szkołach w Ukrainie.
A co z dorosłymi? W Powiatowym Urzędzie Pracy w Świeciu zarejestrowanych jest 85 bezrobotnych obywateli Ukrainy. Spośród nich 18 osób rozpoczęło staże. Ponadto sześć osób podjęło pracę w przetwórstwie mięsnym w ramach prac interwencyjnych. - W większości są to kobiety, które, mimo deklarowanych umiejętności i doświadczenia, często nie mają dokumentów potwierdzających kwalifikacje. Poza tym, bez znajomości języka trudno im podjąć pracę zgodną wykształceniem lub doświadczeniem. Większość ofert, którymi dysponujemy dotyczy więc pracy fizycznej - wyjaśnia Karolina Kasica, dyrektor PUP w Świeciu. – Od kwietnia organizujemy intensywne kursy języka polskiego oraz na bieżąco aktualizujemy oferty pracy lokalnych przedsiębiorców - dodaje.
Pracodawcy zatrudniający Ukraińców zobowiązani są do zgłoszenia tego faktu. Stąd wiadomo, że pracę na terenie powiatu świeckiego podjęło już 68 Ukraińców. Głównie w branży hotelarskiej, przetwórstwa drzewnego i przetwórstwa mięsnego. Oczywiście jest jeszcze spora grupa kobiet, które pracują w „szarej strefie”. Pomagają w sprzątaniu, gotowaniu czy w gastronomii.
W powiecie świeckim spośród 1340 uchodźców, 510 osób przebywa w zorganizowanych przez powiat świecki miejscach: w Świeciu, Terespolu Pomorskim, Dworzysku, Przysiersku, Bukowcu i Tleniu. Pozostałe 830 osób zamieszkuje w kwaterach prywatnych.
***
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
I to bardzo
Współczuję konieczności opuszczenia własnego kraju. Cieszę się, że w Świeciu tak wielu ludzi pomaga gościom z Ukrainy, mają bezpieczne schronienie. Świetnie, że tak szybko włączają się w normalne życie. Powodzenia dla Pani Oksany, jej rodziny oraz wszystkich, którzy muszą układać swoje życie na nowo.
Ty też