
Nowianin jest twórcą piosenki “My Baby”, która pojawiła się na dużym ekranie w filmie 365 dni. Oskar szturmuje polski rynek muzyczny
Miłość do muzyki w życiu Oskara obecna była już od dziecka. - Stale coś nuciłem, tańczyłem, naśladowałem gwiazdy ekranu. Pewnego dnia moja babcia zabrała mnie na próbę chóru, do którego uczęszczała i to mi się spodobało. Później sam wstąpiłem do lokalnego chóru, w którym zawarłem znajomości trwające po dziś - wyznaje wokalista.
Kiedy Oskar miał 11 lat próbował połączyć dwie pasje: muzykę i karate. Dodatkowe zajęcia pochłaniały jednak sporo czasu i energii. - Trzy lata trenowałem karate i w końcu stanąłem przed wyborem. Niestety, godziny prób chóru oraz treningów się ze sobą pokrywały i musiałem zdecydować się na jedną z tych aktywności. Wybór nie był łatwy, bo bardzo lubiłem karate i nawet zdobywałem medale na zawodach. Jednak postanowiłem obrać ścieżkę muzyczną - opowiada Oskar Cyms.
Młody wokalista początkowo występował jedynie na apelach szkolnych oraz podczas koncertów wspomnianego wyżej chóru. - Dosyć późno zebrałem w sobie odwagę, aby wrzucić pierwsze nagranie do internetu, a było to w sierpniu 2019 r. - opowiada nowianin. - Stwierdziłem, że muszę to zrobić, bo inaczej nie osiągnę swoich celów. Nagranie spotkało się z bardzo miłym odbiorem i zdobyło kilka tysięcy wyświetleń w kilka dni - to był dla mnie świetny wynik. Potem już jakoś poszło, wrzucałem kolejne nagrania coraz częściej. W 2020 r. wziąłem udział w konkursie „Talentobranie” współorganizowanym z Radiem Eska, który przyniósł mi nieco więcej rozgłosu, doświadczenia oraz znajomości - dodaje.
Panuje przekonanie, że dobry artysta musi być płodny, to znaczy wydawać własne kompozycje, a nie opierać się tylko na coverach znanych i lubianych numerów. Oskar Cyms ma na swoim koncie już trzy autorskie utwory, które stały się hitami.
- Do tej pory wydałem trzy utwory, dwa w języku angielskim i jeden w polskim. Każdy z nich powstał przy współpracy z producentami z Hotelu Torino - mówi młody wokalista. - Jednak mój ulubiony, to jeden z tych, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego, ale zmieni się to w niedalekiej przyszłości. Naprawdę jest na co czekać - zapowiada.
Wielkim debiutem w życiu Oskara była możliwość stworzenia swojego pierwszego utworu “My Girl” na potrzeby filmu “365 dni”, który w kinach zgromadził sporą publiczność.
- Zawdzięczam to mojemu managerowi oraz producentom, z którymi współpracuję. W kilka dni od premiery utwór zaczął osiągać niewyobrażalne dla mnie liczby. Nie sądziłem, że stanie się to tak szybko - wyznaje Oskar Cyms.
Młody wokalista pojawił się w światowym rankingu Shazam. Jego utwór znalazł się na trzecim miejscu, tym samym „pokonując” takie gwiazdy, jak Camila Cabello czy Ed Sheeran.
- Jest to utwór, który pozwolił mi usłyszeć swój głos po raz pierwszy w radiu. Aktualnie liczba odtworzeń moich piosenek we wszystkich serwisach streamingowych przekracza już 10 milionów. Niesamowite… - ekscytuje się Oskar. - Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że droga, którą obrałem faktycznie ma sens i duże szanse na powodzenie. To wszystko nadal jest dla mnie trochę jak sen - komentuje.
Mimo młodego wieku, Oskar jest pewny swojego celu. - Nie wyobrażam sobie życia bez muzyki, marzę o tym, aby niosła mnie przez życie - podkreśla wokalista. - Nie mogę doczekać się grania koncertów i wydawania kolejnych piosenek. Nie wyobrażam sobie również mojej przyszłości bez osób, które już teraz tak bardzo mnie wspierają. Jestem im za to ogromnie wdzięczny - dodaje.
W planach Oskara Cymsa na pierwszym miejscu znajduje się płyta, której poświęca czas i energię. - Prace są już na ostatniej prostej, a sam krążek ukaże już w przyszłym roku. Nie mogę się doczekać! - mówi Oskar.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wychował się na Osiedlu 700-lecia. Cieszymy się wszyscy z sukcesu i życzymy dalszego rozwoju kariery.
Jesteśmy dumni
"My baby"?- pierwsze słyszę.