Pogoda teraz: 18°C | zachmurzenie duże
Reklama
Odurzona narkotykami matka miała pod opieką dwójkę małych dzieci. Akcja policji w jednym z mieszkań w Świeciu
W poniedziałek (31 stycznia) o godz. 13.40 policjanci dostali anonimowe zgłoszenie. Wynikało z niego, że na balkonie bloku przy ul. Piłsudskiego w Świeciu stoi małe dziecko beż żadnej opieki i jest w samym pampersie.
Policjanci udali się pod wskazany adres. - Gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, zastali 22-letnią kobietę z dwójką dziecki w wieku: 3-miesiące i 2 lata. Dzieci przebywały w mieszkaniu. Bierzemy jednak pod uwagę wariant podawany w zgłoszeniu - informuje podkom. Joanna Tarkowska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Zachowanie młodej kobiety było na tyle nietypowe, że policjanci wykonali badanie alkomatem. 22-latka nie była pod wpływem alkoholu. Wykonano więc testy na obecność narkotyków. - Wstępne wyniki wskazują, że w jej organizmie była obecna marihuana i amfetamina - wyjaśnia podkom. Tarkowska. - Dodatkowo funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu kilka gram suszu roślinnego, prawdopodobnie marihuany - dodaje.
Decyzją pracowników Ośrodka Pomocy Społecznej w Świeciu dzieci trafiły pod opiekę babci. O dalszym losie dzieci zadecyduje sąd rodzinny. Kobieta została zatrzymana. Ma usłyszeć zarzut posiadania nielegalnych środków odurzających. Odpowie też prawdopodobnie za narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia albo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
Wcześniej policja nie interweniowała w sprawie niewłaściwej opieki nad dziećmi w tej rodzinie.
Więcej na ten temat piszemy tutaj.
Fot. Zdjęcie ilustracyjne
Aplikacja nswiecie.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo nSwiecie.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Jak nie sprawiała kłopotów.Sprzedają dragi małolatą. Co najmniej raz w tygodniu przyjeżdżała policja. A koleś uciekał przez balkon.
Dokładnie tak jak Pan pisze. On zawsze ucieka i zawsze wraca. Dzieci cierpią przez takich patusow
Tak to jest jak patola żyje na koszt państwa.
Co ma piernik do wiatraka? Kolejny co mu żal dupe ściska, że nie może pobierać a sam by to robił gdyby mógł i z automatu zostałby 'patusem'. Taka kolej rzeczy..
Patologia ćpuńska, mam nadzieję, że trafi do kicia! żal tylko biednych dzieci które musiały żyć z tym ścierwem
Złapali dziś tego patusa... Już nie będzie dzieciom dragow sprzedawał.
Zdjęcie nie adekwatne do stanu rzeczywistego, takich starych bloków tam nie ma.