
U podologa ze Świecia zadbasz o stopy kompleksowo. - Dla niektórych osób temat chorych stóp jest dość wstydliwy. Ludzie krępują się, aby opowiedzieć o swoich dolegliwościach. Dla mnie to jest zupełnie naturalne – opowiada pani Monika.
Pani Monika jest rodowitą świecianką. Po ukończeniu szkoły postanowiła skorzystać z dofinansowania z Urzędu Pracy i otworzyć własną działalność. Interesowała się kosmetologią, więc zdecydowała, że to właśnie w tym kierunku będzie się rozwijać i otworzy własny salon piękności. Na rozpoczęcie działalności pani Monika pozyskała grant w wysokości 20 tys. zł. Te fundusze oraz zgromadzone oszczędności pozwoliły na zakup specjalnego fotela, lamp do wykonywania hybrydy, frezarki, odpowiedniego oświetlenia czy umeblowania pomieszczenia. Kosmetyczka przyjmuje swoje klientki w gabinecie o pow. ok 25 m kw., znajdującym się w „Centrum Zdrowia i Ciała” na ul. Willowej w Świeciu.
Początkowo zajmowała się wykonywaniem zabiegów na twarz, manicure czy regulacją brwi, z czasem jednak coraz bardziej interesowała się podologią. Właścicielka gabinetu uzyskała kwalifikacje zawodowe na kierunku podologia i pielęgnacja stóp oraz ukończyła liczne kursy i szkolenia. – Dla niektórych osób temat chorych stóp jest dość wstydliwy. Ludzie krępują się, aby opowiedzieć o swoich dolegliwościach. Dla mnie to jest zupełnie naturalne – opowiada pani Monika. – Co więcej, bardzo się cieszę, że mogę pomóc innym, poprawić ich jakość życia. Stopy niejednokrotnie potrafią dać w kość – dodaje. W gabinecie można uzyskać pomoc w leczeniu haluksów, usuwaniu odcisków. Kosmetyczka wykonuje również rekonstrukcję płytki paznokcia, oczyszczanie paznokci zmienionych chorobowo, terapię pękających pięt, pedicure hybrydowy i wiele innych zabiegów.
Pani Monika zachęca aby przyjść do gabinetu na bezpłatną konsultację podologiczną. W trakcie takiej wizyty można dowiedzieć o stanie swoich stóp, potrzebnych zabiegach, czy maściach.
Wykonanie pedicure’u wraz z kosmetyką pięt, oraz usunięciem odciska to koszt 120 zł – 150 zł, w zależności tego, ile czasu potrzebne jest na wykonanie zabiegu. Taka wizyta trwa najczęściej 1,5 – 2 godziny.
Świecianka dysponuje w swoim gabinecie podoskopem, zakupionym niedawno za 2 tys. zł. Jest to urządzenie, które bada dokładnie co dzieje się ze stopą wyświetlając jednocześnie pacjentowi jej obraz i zaznaczając zmienione chorobowo miejsca. – Używam tego najczęściej aby dobrać pacjentowi wkładki do butów, gdyż jest to bardzo indywidualna sprawa. Pomagają one przywrócić stopie poprawną biomechanikę – mówi kosmetyczka. Wkładki najbardziej polecam aby nosić do butów roboczych. Dzięki nim można uniknąć wielu dolegliwości , jak np. uczucia piekących stóp.
Coraz częściej przychodzą do pani Moniki starsze osoby, które mają trudności z obcinaniem paznokci. To między innymi dla nich świecianka kupiła niedawno specjalny , podologiczny fotel. Wydała na niego 6 tys. zł. ale dzięki niemu osoby, które mogłyby mieć trudność z zajęciem miejsca w fotelu nie mają się czego obawiać. Skrócenie paznokci wraz z usunięciem wrastających skórek, frezowaniem martwego naskórka itp. to koszt 50-80 zł.
Pani Monika pomoże również osobom, które zmagają się z onycholizą, jest to odklejanie się płytki paznokcia od łożyska. Wówczas oczyszcza się paznokieć i dobiera odpowiedni preparat, który trzeba systematycznie nakładać. Wizyty odbywają się wtedy co 2-3 tyg. W przypadku onycholizy u dłoni świecianka leczy ją już w 3 miesiące, jeśli chodzi o stopy, to na efekty terapii trzeba przeważnie poczekać dłużej, gdyż tutaj dochodzi kłopot uciskającego buta, czy przeciążonej stopy. Planuje poszerzyć zakres swoich usług o jonoforezę stóp. Jest to zabieg, który ma wyeliminować kłopot ich nadpotliwości.
Każdą wizytę kosmetyczka zakańcza wsmarowaniem w stopy odpowiedniej maści bądź kremu, który o ile klient sobie życzy, może kupić w gabinecie za 30- 50 zł. Specyfików tych nie można dostać w drogerii czy aptece. Można je nabyć jedynie w gabinetach kosmetycznych. Świecianka współpracuje z dwoma sprawdzonymi i bardzo zaufanymi firmami.
Pani Monika przyjmuje ok. 6 klientów dziennie. Są nimi najczęściej kobiety w wieku 40 lat i więcej, często namawiają na wizytę również swoich mężów. Zdarza się, że przychodzą też młodsze osoby, co bardzo cieszy kosmetyczkę, bo zależy jej na budowaniu świadomości problemów ze stopami. – Często ludzie wstydzą się swoich stóp. Ukrywają je w skarpetach. Myślą , że tylko oni mają takie schorzenia albo zupełnie w drugą stronę – bagatelizują to co dzieje się z ich stopami – opowiada. – Ważne, żeby mieć świadomość, że o stopy, tak jak o resztę naszego ciała trzeba należycie dbać – dodaje z powagą.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie