Reklama

Mateusz Wójcik uwielbia różnorodność pracy geodety. Nam opowiedział, czym się zajmuje

Pochodzący ze Świecia Mateusz Wójcik otworzył firmę Geox, której mottem jest: „wyznaczamy kąt... na marzenia”, zajmującą się świadczeniem usług geodezyjnych

Pan Mateusz metrologią zainteresował się, gdy jego rodzice zakupili ziemię, miał wtedy okazję by przyjrzeć się jak wznawiane są granice działki. Bardzo go to zaciekawiło, dlatego postawił na naukę w technikum geodezyjnym. Po maturze rozpoczął pracę zgodnie z wyuczonym kierunkiem, oraz równorzędnie studiował na kierunku geodezja i kartografia. Studia te ukończył zdobywając tytuł inżyniera. – Mimo, iż było mi ciężko połączyć studiowanie wraz z pracą na etacie to ten czas wspominam bardzo dobrze - wspomina pan Mateusz. - Sam kierunek bardzo mnie pasjonował, poza tym lubię matematykę i geometrię, więc nauka sprawiała mi przyjemność, mimo, iż było jej naprawdę sporo. W czasie, gdy wybierałem kierunek nauki bardzo popularna była informatyka, ale ja nie żałuję obranej przeze mnie drogi – dodaje. 

W trakcie pracy i studiów geodeta kupował przydatne do wykonywania zawodu sprzęty. Ducha przedsiębiorczości zaszczepili w nim rodzice, dzięki nim wiedział, że poradzi sobie podczas prowadzenia własnej firmy. Gdy postanowił otworzyć własną działalność pozyskał 20 tys. zł dofinansowania, które przeznaczył na zakup specjalnego oprogramowania oraz tachimetru (urządzenie pozwalającego mierzyć kąty poziome, pionowe oraz odległości). Głównie mężczyzna pracuje jednak na zestawie GPS do pomiarów, który z dokładnością do 1-2 cm umożliwia wykonywanie zleceń samodzielnie. Natomiast w razie, gdyby użycie nowoczesnego sprzętu było niemożliwe np. poprzez słaby sygnał w lesie, bądź linie wysokiego napięcia, wtedy korzysta z tradycyjnych metod i sprzętów, jak np. wspomniany tachimetr, niwelator i inne. Jak twierdzi, za urządzenie tego typu trzeba zapłacić w granicach 24-36 tys. zł. netto. Można jednak znaleźć tańszy zamiennik za około 18 tys. zł netto, choć sam preferuje konkretną sprawdzoną markę, która daje mu pewność dokonywanych pomiarów oraz długoletnie użytkowanie.

Pan Mateusz świadczy szeroki zakres usług. m.in. wykonuje mapy do celów projektowych, wytycza i inwentaryzuje obiekty budowlane, wykonuje podział nieruchomości, czy wznawia znaki graniczne. Termin realizacji zależy od typu zlecenia oraz czasu przygotowania dokumentów przez Starostwo, pod które geodeci bezpośrednio podlegają. Gdy wszystko jest gotowe, pan Wójcik wykonuje pomiary, następnie oddaje wyniki do starostwa, gdzie jest ta dokumentacja sprawdzana i wystawiamy końcowy protokół. Średnio wykonanie mapy do celów projektowych zajmuje 28 dni, a samo wytyczenie budynku to niecały tydzień. Koszt usługi zależny jest od zlecenia i ustalany jest indywidualnie. Inna jest cena za wytyczenie zwykłego prostokątnego budynku, a inna za dom z 10 czy 20 narożnikami. Najprostszy budynek z czterema narożnikami to koszt 500-550 zł, zaś wznowienie granic zaczyna się od 1. tys. zł. - Zdarzają się sytuacje, że jesteśmy wzywani bo ktoś zaorał sąsiadowi kawałekw pola, za usługę musi nam zapłacić osoba, która zleca nam pracę. Często zdarza się natomiast, że jeśli jest ona poszkodowana to koszt naszej pracy pokrywają obie strony - odpowiada pan Mateusz. 

Ilość zleceń jakie przyjmuje firma Geox zależna jest od sezonu. Mężczyzna wykonuje pracę na terenie całego powiatu świeckiego i nie tylko. Zimą jest to 4-5 nowych zleceń w miesiącu, gdy zaś zaczyna się okres wiosenno-letni jest ich około 20. Nad wszelkimi pracami geodezyjnymi musi czuwać kierownik robót, takie uprawnienia można uzyskać dzięki praktyce zawodowej, ilości i zakresu wykonywanych robót oraz zdanemu egzaminowi. Pan Mateusz wykonał już wszystkie niezbędne prace i jest przygotowany do egzaminu, musi niestety cierpliwie czekać, gdyż z powodu pandemii został on wstrzymany.

Nowych klientów pozyskuje współpracując z biurami projektowymi oraz poprzez stronę internetową. Wiele nowych zleceń pojawia się również dzięki zadowolonym klientom. Jak sam mówi jedna dobrze wykonana robota to 10 nowych, dlatego zawsze jest dokładny i wywiązuje się z przyjętych terminów. Cieszy się z obranej ścieżki zawodowej mimo, iż czasem warunki terenowe płatają mu figle, co jest minusem tej pracy. - Nie ma dwóch takich samych robót, dwóch takich samych dni. Uwielbiam tą różnorodność pracy geodety - dodaje z uśmiechem pan Mateusz.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do