
Znają się od dziecka. Od 15 lat są parą, od pięciu lat są rodzicami, a w minioną sobotę (14 maja) wobec ponad setki gości powiedzieli sobie sakramentalne tak.
Uroczysty ślub odbył się w kościele ich wspólnej parafii w Przysiersku, skąd pochodzi pan Wojciech. Pani Marzena wywodzi się z Terespola. - Znamy się od dziecka - tłumaczy. - Jesteśmy rówieśnikami, dlatego razem z Wojtkiem mieliśmy pierwsze komunie, zresztą w tym samym kościele co ślub. Nasze rodziny się odwiedzały, aż któregoś dnia i my zaczęliśmy doceniać swoje towarzystwo. I tak zaczęła się miłość - dodaje. Pani Marzena ukończyła zarządzanie w turystyce, pan Wojciech jest absolwentem technikum mechatronicznego w Świeciu. Prowadzą swoje biznesy. Oboje trudnią się wynajmem pokoi pracowniczych w Przysiersku. Państwo Wojda mają dzieci: pięcioletniego Stasia i dwuletnią Helenkę. Przepadają za nimi. Gdy nie pracują, lubią spotykać się z rodziną i podróżować. - Ale stawiamy bardziej na plażowanie niż aktywności, tak najlepiej odpoczywamy - tłumaczy Marzena Mazur-Wojda. Ich sposoby na udany związek, to: wzajemne zaufanie, szacunek i szczerość.