Łukasz Szurlej, hodowca karpi, pstrągów i jesiotrów z Żura: -W tym roku. realna cena za 1 kg karpia to 30-33 zł. Nie więcej!

W Żurze karpie mają jak “pączki w maśle”. Czystą, źródlaną wodę, nurt, sąsiedztwo wymagających czystości jesiotra i pstrąga tęczowego oraz troskliwego gospodarza. Mięso karpi z Żura poszukują smakosze z Kujawsko-Pomorskiego, przujeżdżają po nie z Bydgoszczy Torunia, Chojnic i okolic Żura

O tym miejscu pisaliśmy wiosną. Jednak wtedy zajęliśmy się pstrągami i unikatowymi jesiotrami. Nadszedł czas  opisanie hodowli karpia. Łukasz Szurlej w Żurze, w swoim gospodarstwie rybnym hoduje: karpie, jesiotry i pstrągi. Ten wykształcony leśnik hołduje ekologii. Jego 6 czynnych stawów zasila Sobińska Struga o II kl czystości wody. Zimna, spływa z wzniesienia doliny na stokach której kaskadowo rozplanowane są stawy. To przez cały rok bieżąca źródlana woda o wartkim nurcie,która na  dnie doliny wpada do Wdy. - Pochodzenie karpia zawsze zdradzi smak - mówi Łukasz Szurlej. -Ryby z Żura nie mają posmaku i zapachu mułu, bo w 3 karpnikach nie ma nadmiaru osadów, każdy jest raz w roku czyszczony i regularnie pielęgnowany. Dno jest piaszczyste i nie mamy mułu- tłumaczy.  Do sprzedaży odławiane są przeważnie ryby trzyletnie. - Stawy zarybiam tzw. kroczkiem o wielkości dłoni - tłumaczy. -Na 1 kg przypada kilka sztuk. Kosztowały niewiele powyżej 30 zł. Teraz za kilogram dojrzałej ryby biorę 32 zł i uważam, że to rozsądna cena. 3,4-latnie ważą średnio 1,5-5 kg- tłumaczy.

Trzyletnią hodowlę karpii w Żurze wieńczy kilkutygodniowy okres przygotowawczy zanim trafią na świąteczne stoły pod różnymi postaciami. Przygotowanie karpia do sprzedaży poprzedza wyłowienie go i przeniesienie na kilka tygodni do zbiornika-płuczki z bieżącą, źródlaną wodą.- Tam, jak mówimy, karp się “odpija”,czyli przepłukuje układ pokarmowy i trawienny - tłumaczy pan Łukasz. - Przez to, że jest to czysta i bardzo zimna woda, jego mięso staje się zbite, twarde i smaczniejsze, no i nie pachnie mułem - dodaje. Jak mówi rolnik, karpie w Żurze karmione są tylko pszenicą i kukurydzą. - Paszy nie używam - mówi. - To też odpowiedź na pytanie wszystkich zdziwionych tym, dlaczego w tym roku ceny karpi są tak wysokie - dodaje. 

Przypomnijmy, w 2021 r. ceny 1 kg oscylowały w ok. 22 zł/kg, rok wcześniej w przedziale 15-18 zł/kg.  Ceny pszenicy i kukurydzy wzrosły w stosunku do zeszłego roku o 110-150 proc. Ostatnio owszem spadły, ale przeznaczone na sprzedaż karpie nie są karmione od października, gdy ceny były wyższe. Sprawdziliśmy, że w cenie ryb z Żura (32 zł) można kupić w okolicy karpie z nieoficjalnych źródeł. Złowione z prywatnych stawów, bez nadzoru weterynarii, bez oczyszczenia ryby, jak w Żurze. -Podobnie sprzedawane na targowiskach, w sklepach i od handlarzy- mówi rolnik. - Ci, jak donoszą klienci,  potrafią żądać na chwilę przed świętami 47, 50, a nawet i słyszałem ok. 70 zł za 1 kg ryby. To sztucznie wyśrubowane stawki, bo w żadnym wypadku koszt ich produkcji nie jest aż tak wysoki. 30 - 33 zł to realna cena za karpia w tym roku - podkreśla hodowca. Z racji tego, że co ranek z zamarzniętych stawów trzeba skuwać lód gospodarz nie ma czasu na dowóz ryb. Po znane z dobrego smaku karpie przyjeżdżają okoliczni restauratorzy. - 95 proc. klientów, to odbiorcy indywidualni, którzy chcą świeżutką nie mrożoną rybę- mówi gospodarz. -Jeśli nie przywożą pojemnika wypełnionego wodą, to zgodnie z przepisami weterynaryjnymi sprzedajemy im rybę ubitą. Nie pozwalamy, aby pakować żywe karpie do foliowych toreb, bo cierpią dusząc się przez długie godziny - tłumaczy. Gospodarz wyznaje zasadę “co w hodowli, to na wigilijnym stole”. - Na świątecznym stole w moim domu będzie wędzony jesiotr, karpie w śmietanie i smażone oraz wędzone pstrągi - wylicza. W żurskim gospodarstwie działa punkt sprzedaży żywych, ale i też ryb wędzonych na miejscu. Pstrągi surowe kosztują 27 zł/kg, wędzone są po 47 zł/kg. Jesiotry surowe kupimy za 47 zł/kg i 80 zł za wędzoną ich wersję. Na wigilijny stół można też tu kupić i karpia wędzonego w cenie 55 zł/ kg.