
Do końca marca strażacy odnotowali 16 pożarów traw w powiecie świeckim. W analogicznym okresie w roku 2019 było ich 48.
W tym roku strażacy odnotowali 16 pożarów traw. - Najczęściej dochodzi do nich na uboczu, przy drogach i na nieużytkach - wyjaśnia mł. bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świeciu. - Przyczyny podpaleń są rożne. Czasami ktoś chce się pozbyć resztek roślinnych i wypala trawy i gałęzie, ale ogień wymyka się spod kontroli, innym razem wystarczy niedopałek wyrzucony przez szybę samochodu, a czasami ktoś specjalnie podpala trawy. Niestety tych ostatnich przypadków jest bardzo dużo. Ludzie nie zdają sobie sprawy z zagrożenia jakie niesie taki pożar - dodaje.
Ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko, średnio z prędkością 20 m na sekundę, a przy wietrznej pogodzie jeszcze szybciej. Jest trudny do ugaszenia i bardzo niebezpieczny, zarówno dla ludzi mieszkających w okolicy, jak i strażaków, bo towarzyszy mu gęsty, duszący dym. Kiedy przeniesie się na las, może stwarzać jeszcze większe zagrożenie. Rok temu przy silnym wietrze pożar lasu, który wybuchł w Dubielnie strawił około 40 hektarów. W akcji brało udział około 200 strażaków. Było zagrożone ludzkie życie, mienie oraz zanotowane ogromne straty przyrodnicze.
Tylko w 2019 roku w Polsce doszło do 56 tys. pożarów traw, w których 10 osób zginęło, a 140 zostało rannych. W powiecie świeckim było ich 148, a do końca marca 48. W tym roku ta liczba znacznie spadła, bo od stycznia do marca pożarów traw było 16. - Sprzyja temu obecna sytuacja w kraju - komentuje Puchowski. - Ludzie siedzią w domach, nie spacerują, młodzież nie gromadzi się na uboczu, do tego kursuje mniej pociągów, a nawet rzadziej ludzie przemieszczają się samochodami. Jeśli taka sytuacja utrzyma się do momentu, kiedy zrobi się cieplej i pojawi się świeża, zielona trawa, będziemy na pewno mieli dużo mniej wyjazdów niż w zeszłym roku, co nas bardzo cieszy - komentuje.
Nie zmienia to faktu, że strażacy apelują o ostrożne obchodzenie się z ogniem i nie wypalanie traw, bo jak podkreślają ekolodzy to nie użyźnia gleby, tylko ją wyjaławia. W dodatku w lasach mamy obecnie duże zagrożenie pożarowe.
zdjęcie: OSP Pruszcz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie