
Dzielnicowy z komendy w Świeciu wracając ze służby do domu zatrzymał nietrzeźwego 57-latka. Mężczyzna o mały włos nie spowodował kolizji z autem funkcjonariusza
- Policjantem jest się nie tylko w godzinach służby, ale również poza nimi. Po raz kolejny policjanci z powiatu świeckiego tego dowiedli - mówi podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu - Tym razem dzielnicowy ze Świecia wracając ze służby, zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. Wszystko zaczęło się w rejonie skrzyżowania w Mirowicach (gm. Pruszcz). Gdyby nie szybka reakcja policjanta, kierowca citroena c3 spowodowałby kolizję z jego samochodem. Funkcjonariusz zauważył, że kierowca osobówki ma problemy z koncentracją. Bez zastanowienia o powyższym poinformował dyżurnego komendy, a sam pojechał za nim, aby to sprawdzić - dodaje.
Policjant wykorzystał chwilę, kiedy samochód zatrzymał się na parkingu przy sklepie. W rozmowie z kierowcą u wyczuł zapach alkoholu. Zakazał mu dalszej jazdy i wezwał umundurowany patrol.
Okazało się, że 57-latek miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie. Natychmiast stracił prawo jazdy. Teraz jego dalszym losem zajmie się sąd.
- Czujność, a także podjęte przez policjanta działania pozwoliły prawdopodobnie uniknąć tragedii na drodze - komentuje podkom. Tarkowska.
Fot. Zdjęcie ilustracyjne, KWP
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A ty czy w pracy czy na bezrobociu masz beret zryty.