
Koło Gospodyń Wiejskich to grupa osób, które chcą robić dużo więcej niż praca i opieka nad własnym gospodarstwem domowym. Przyglądamy się jak działa KGW Pruszcz i z jakiego wsparcia korzysta
Prężnie działające KGW potrafi wiele wnieść w życie mieszkańców wsi i okolic. W powiecie świeckim są obecnie 44 zarejestrowane koła gospodyń wiejskich. Aby rozwinąć swoją działalność koła od 1 kwietnia mogą ubiegać się w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o wsparcie finansowe w wysokości 5 tys. zł, bądź więcej, w zależności od ilości członków. Dofinansowanie powinno być przeznaczone na działalność społeczno-wychowawczą i oświatowo-kulturalną, na rzecz wszechstronnego rozwoju obszarów wiejskich, czy rozwoju przedsiębiorczości kobiet.
Jednym z kół, które korzysta z dofinansowania jest Koło Gospodyń Wiejskich z Pruszcza, do którego należy 15 osób, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Spotykają się oni od 3 lat. Co roku składają wniosek do ARiMR. Dwa razy pozyskali już fundusze na rozwój, w tym roku również złożyli dokumenty. Czy otrzymają pieniądze pokaże czas. - Tak naprawdę złożenie wniosku nie jest trudne. To zaledwie jedna strona A4, na której trzeba wypisać m.in. pełną nazwę, nr KRS, liczbę członków itp. W razie wątpliwości można o wszystko zapytać panią ze świeckiego ARIMRu, która zawsze chętnie, z uśmiechem i rzeczowo wytłumaczy wszelkie zagadnienia. Jej pomoc jest nieoceniona - przyznaje Agnieszka Kruczyńska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Pruszczu.- Oczywiście z przyznanych pieniędzy należy się później szczegółowo rozliczyć. Choć na początku papierkowa praca napawała nas obawami, gdyż nie mieliśmy żadnego doświadczenia, to teraz radzimy sobie z tym bez większych problemów – dodaje.
Z uwagi, iż KGW objęło niewyposażony lokal nad OSP niemal wszystkie pieniądze jakimi dysponują przeznaczają na urządzenie go. Kupili już meble kuchenne, piec konwekcyjny, termosy do kawy i herbaty, naczynia i wiele innych sprzętów. - Dużym ułatwieniem jest fakt, iż na etapie składania wniosku nie trzeba deklarować, co konkretnie chce się kupić, gdyż czasem potrzeby ujawniają się w trakcie roku. Ważne jednak, by zakupy pomagały w wypełnieniu założonych celów KGW. Zawsze dokładnie rozważamy co jest najbardziej potrzebne - mówi Wojciech Zieliński, pomysłodawca KGW Pruszcz oraz jego wiceprzewodniczący.
Członkowie Koła zawsze chętnie biorą udział we wszelkich eventach na terenie gminy i nie tylko. Co roku wspierają WOŚP piekąc i sprzedając na rzecz orkiestry rozmaite pyszności, biorą udział w Dniu Dziecka, dożynkach, czy wydarzeniu Wielkanocny Stół, organizują w wakacje animacje dla dzieci, w okresie bożonarodzeniowym pieką z nimi pierniki. Tych działań jest naprawdę mnóstwo. Wielu z nich nie widać, jak np. wykonanego cateringu podczas otwarcia hali widowiskowo-sportowej w Pruszczu, w turnieju piłki halowej czy Halloween. - Nie chcemy narzucać się ze swoją obecnością i w żadnym wypadku nie chodzi nam o splendor - mówi pani Agnieszka Kruczyńska. - Nam ogromną przyjemność sprawia działanie na rzecz lokalnej społeczności, gdy widzimy jak wszystkim smakują nasze dania, gdy jest wiele stoisk, a nasze jest najbardziej oblegane to czujemy ogromną radość i satysfakcję. Po to właśnie działamy, by inni mogli cieszyć się owocami naszej pracy oraz by inspirować - dodaje.
Funkcjonowanie KGW opiera się na dofinansowaniu z ARMiR, budżecie sołeckim oraz na datkach od sponsorów. - Niedawno, podczas jednego z eventów podszedł do nas Sławomir Górka, właściciel firmy budowlanej AS-BUD i chwalił bemary z jakich korzystaliśmy, są to podgrzewacze cateringowe, które jak sądził należały do naszego koła – wspomina pan Zieliński Wyjaśniliśmy, że to jest pożyczony sprzęt, ponieważ na tę chwilę nie stać nas na zakup tego artykułu. Mężczyzna powiedział, że mamy kupić 3 takie podgrzewacze, a on pokryje koszty. Takie sytuacje są bardzo wzruszające. Pokazują nam, że otacza nas wiele życzliwych ludzi. Zdarza się też, że mieszkańcy pytają czy nam czegoś potrzeba, pomogą, zainteresują się. To utwierdza nas w przekonaniu, że nasza praca ma sens – dodaje mężczyzna.
- Mam nadzieję, że dalej będziemy działać tak prężnie jak do tej pory albo jeszcze intensywniej - mówi pani Agnieszka Kruczyńska. –Tworzymy zgraną i pełną pomysłów drużynę. To co robimy sprawia radość zarówno nam jaki i lokalnej społeczności, więc zamierzamy kontynuować działania – dodaje z uśmiechem.
AUTOR: EWELINA SICZEK
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie