
Świecianka rozpoczęła swoją wokalną drogą mając zaledwie sześć lat. Teraz występuje jako dojrzała artystka zdobywając laury na ogólnopolskich konkursach wokalnych. Ostatnim jej sukcesem było wyróżnienie na festiwalu piosenki aktorskiej FORMA w Barcinie
Karolina Karpińska to 20-letnia mieszkanka Świecia. Od ponad dwunastu lat szkoli się w dziedzinie wokalu pod okiem Adrianny Olędzkiej w SOK Stokrotka w Świeciu. Karolina oprócz śpiewania, studiuje pedagogikę przedszkolną i wczesnoszkolną na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy.
- To jak zaczęłam śpiewać jest naprawdę długą historią - opowiada Karolina - Moi rodzice początkowo zapisali mnie na zajęcia taneczne, jednak pani Ada, wyczuła we mnie już wtedy ten zalążek umiejętności wokalnych i wciągnęła na zajęcia - dodaje.
W sercu Karoliny gra jazz, bossa nova i piosenka aktorska. Gatunki te zdecydowanie nie są popularne wśród młodzieży, jednak świecianka wierzy, że w piosence najważniejszy jest tekst, a co za tym idzie emocje i interpretacja. Festiwale wokalne to wydarzenia podczas, których wiele bardzo uzdolnionych osób spotyka się, żeby sprawdzić swoje umiejętności. Jury niejednokrotnie doceniało talent Karoliny, podkreślając lekkość i swing jaki posiada w głosie. Ostatnim osiągnięciem na jej wokalnej drodze było zdobycie wyróżnienia na ogólnopolskim festiwalu piosenki aktorskiej i poezji śpiewanej FORMA w Barcinie, gdzie wykonaniem “Gdybym ja nie była taka mała” zdobyła serce nie tylko jury, ale również publiczności, która długo oklaskiwała kapitalne wykonanie.
To nie pierwszy sukces artystki na tego typu festiwalach. Na tegorocznej edycji ogólnopolskiego festiwalu piosenki aktorskiej Sompioza zdobyła drugie miejsce wykonaniem piosenki „Mój mąż łowi ryby”. Dziewczyna ma na swoim koncie laury między innymi na Ogólnopolskim Festiwalu Poziom Bliżej w Tarnowie Podgórnym, Ogólnopolskim Festiwalu FIPA w Bydgoszczy czy nawet międzynarodowym festiwalu Digi Talenty.
- Wydaję mi się, że piosenka Zofii Terne „Gdybym ja nie była taka mała” wywołała tak duży szał wśród publiczności ze względu na to, że wykonanie było po prostu autentyczne - komentuje świecianka. - No cóż, mam zaledwie metr pięćdziesiąt dwa, więc myślę, że tytuł jak i sam tekst piosenki idealnie do mnie pasuje - dodaje.
Największym marzeniem Karoliny jest wydanie własnej płyty, a co za tym idzie możliwość śpiewania własnych utworów. - Najbardziej inspiruje mnie Jessie J. Cenię ją za to, że śpiewa lekko, otwarcie, mimo, że jej piosenki nie są łatwe do wykonania. Jeżeli chodzi o polskie artystki to uwielbiam Natalię Szroeder i Anię Karwan - wyznaje Karolina Karpińska.
Zza kulis wiemy, że artystka pracuje już nad pierwszymi piosenkami, jednak w tym całym procesie jak sama podkreśla jest bardzo perfekcyjna i dąży do tego, aby każdy z jej autorskim utworów zadowalał ją w stu procentach.
- Nie zależy mi na pośpiechu. Wolę sobie to wszystko na spokojnie przemyśleć i dopracować. Powoli dojrzewam do tego, żeby zacząć solidną pracę, wyjąć je z szuflady i przekazać światu - dodaje Karolina.
Świecianka ma określone cele na przyszłość, wie co chciałaby robić i ma plan jak to osiągnąć.
- Chciałabym być przyjacielem dzieci, wspomagać je w swoich pasjach i zainteresowaniach. Wiem, jak ciężko jest nam wygospodarować czas na relaks, a dzieci w takiej szkolnej gonitwie czasami mają go jeszcze mniej lub kompletnie nie mają siły i właśnie ja chciałabym pomóc im ten czas wygospodarować i przeznaczyć na pielęgnowanie pasji - zapowiada dziewczyna.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie