
W Skarszewach nad jeziorem Deczno tajniki surwiwalu zgłębiają skauci ze Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego ,,Zawisza".
W Leśnictwie Bedlenki zawitali zawitali harcerze ze Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego ,,Zawisza". Męska drużyna składająca się z ok 40 osób opanowała oddział 329f, czyli obszar bushcraftu i surwiwalu w lasach. Posiłki gotują na ogniu, śpią na piętrowych pryczach wykonanych ręcznie. W ten sposób uczą się radzić sobie samodzielnie w naturalnym środowisku. - Skauci Europy to ruch istniejący w 20 krajach Europy, skupiający organizacje katolickie, protestanckie i prawosławne - wyjaśnia Joanna Bock z Nadleśnictwa Dąbrowa. - To ruch, w którym kultywuje się miłość do Ojczyzny wraz z miłością do innych narodów, tak właściwą duchowi chrześcijaństwa. W Polsce Skauci Europy (Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” Federacja Skautingu Europejskiego) są uznani przez Konferencję Episkopatu Polski. Pod czujnym okiem druha Doriana Olszewskiego ta grupa młodych ludzi nie bacząc na panujący upał samodzielnie wykonała całą infrastrukturę, przygotowuje posiłki, zwiedza nasze lasy i zgłębia wartości zgodne z ideą skautingu - dodaje.
Nad wszystkim czuwa baczne oko leśniczego, który wybrał się do nich z aparatem fotograficznym. Obóz sprawdzili też policjanci i strażacy. - Podczas kontroli sprawdzono dokumentację obozu, prawidłowość oznakowania dróg ewakuacyjnych, punktów przeciwpożarowych, miejsca zbiórki do ewakuacji, miejsc wyznaczonych do palenia ognisk oraz praktyczną organizację warunków ewakuacji - wymienia mł. bryg. Paweł Puchowski, oficer prasowy KP PSP w Świecu. - Następnie przeprowadzono pokazy i pogadankę na temat bezpiecznego zachowania nad wodą oraz bezpiecznego postępowania w trakcie wystąpienia nagłych zjawisk pogodowych - dodaje. Dodatkowo uczestnicy obozu mieli okazję zapoznać się ze sprzętem jakim dysponuje KP PSP w Świeciu
zdjęcia: Tomasz Tadeja - Nadleśnictwo Dąbrowa, KP PSP w Świeciu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Te sosnowe obałki, też pewnie zrąbali swoimi finkami, pod nadzorem leśniczego.
Nad Jeziorem Deczno znajduje się miejscowość Skarszewo.
Niezłe zniszczenia. Żal patrzeć na rozkopany i zdewastowany las.