
Mieszkańcy gminy czekali na ten moment 15 miesięcy. Po wielu perturbacjach Hala Sportowa w Warlubiu została w końcu oddana do użytku. Niestety tuż przed otwarciem wyszła na jaw kolejna usterka
Hala w Warlubiu miała być oddana do użytku w grudniu 2020 r. W związku z wykrytymi wadami i nieprawidłowościami, obiekt za około 6,5 mln zł do 1 marca 2022 r. stał pusty.
Odbiór inwestycji rozpoczętej przez poprzedniego wójta Krzysztofa Michalaka zablokowała pełniąca po nim komisaryczne obowiązki Anna Ośko. Komisarz wskazała wady i usterki w obiekcie, sprawę zgłosiła do prokuratury, a na wykonawcę nałożyła karę umowną.
Polubownie postanowił rozwiązać wszystko obecny wójt Eugeniusz Kłopotek. Porozumiał się z wykonawcą, który zabrał się za naprawy. Strop, którego projekt został zmieniony z drewnianego na stalowy, został wzmocniony. Naprawione zostały też nierówne schody oraz przeciekający dach.
Hala została otwarta w środę (2 marca) bez wielkiej fety. W skromnej uroczystości wzięli udział radni, sołtysi, dyrektorzy placówek oświatowych oraz nauczyciele. Od poniedziałku w hali odbywać się będą lekcje wychowania fizycznego klas 4-8 szkoły podstawowej. Dzieci z klas 1-3 ćwiczyć będą na sali gimnastycznej w swojej placówce. Treningi będą też odbywać w nowym obiekcie sportowcy Start Warlubie.
Hala ma być również dostępna za opłatą dla dorosłych. Wstęp od osoby to 10 zł. Można tam będzie grać w siatkówkę, koszykówkę, piłkę nożną. - Niebawem działać będzie też siłownia - zapowiada wójt Warlubia. - Już zamówiliśmy niezbędne sprzęty. Podejmujemy też starania, by stworzyć w Warlubiu sekcje lekkoatletyczną i tenisa stołowego. Mamy już na ten cel zarezerwowane fundusze w budżecie. Podjąłem również rozmowy w tym zakresie z Olimpią Grudziądz - dodał.
Hala uzyskała niedawno zgodę powiatowego inspektora nadzoru budowlanego na użytkowanie. Niestety, po ostatnich ulewach okazało się, że dach nie jest szczelny w stu procentach. - Na parkiecie zauważalne były krople deszczu - mówi Eugeniusz Kłopotek. - Nie było tego dużo. Zleciłem wykonanie ekspertyzy, by wyjaśnić co jest tego przyczyną. Wykonawca będzie musiał uszczelnić niektóre elementy opierzenia. Na wszelki wypadek wzięliśmy od wykonawcy w zastaw maszynę wartą 150 tys. zł. To ma być nasze zabezpieczenie gwarancyjne - dodaje.
Fot. Nadesłane