
34-latek jechał pociągiem na gapę. Nie chciał przyjąć mandatu. Okazało się, że ma sporo na sumieniu
- W środę (2 listopada) o godz. 20.30 dyżurny komendy w Świeciu został powiadomiony przez kontrolera pociągu relacji Katowice-Gdynia o mężczyźnie, który jedzie na gapę, nie chce podać swoich danych personalnych, a jego zachowanie też pozostawia wiele do życzenia - informuje podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Mundurowi udali się na dworzec w Laskowicach (gm. Jeżewo). Interweniowali, gdy pociąg zatrzymał się na stacji.
- Okazało się, że oprócz jazdy bez biletu mężczyzna ma jeszcze coś innego na sumieniu - mówi podkom. Tarkowska. - W trakcie przeszukania okazało się, że posiada przy sobie podejrzane kapsułki. Wstępne badania wykazały, że jest to amfetamina i 2C-B - dodaje.
Mundurowi zabezpieczyli łącznie blisko 37 gramów tych substancji. 34-letni mieszkaniec powiatu elbląskiego został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj (3 listopada) mężczyzna usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości środków odurzających. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.
Fot. Zdjęcie kapsułek - KPP w Świeciu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie