
Trzecie zwycięstwo w II lidze odnieśli w piątkowy wieczór piłkarze Futsalu Świecie, choć przyszło ono z dużym trudem
AZS UMK TORUŃ – FUTSAL ŚWIECIE 2:3 (0:0)
Bramki dla Futsalu: Piotr Kaczkowski 2 (35, 36), Marcin Janus (31).
Futsal: Semrau – Kiełpiński, Wanat, Góra, Ernest oraz Kocieniewski, Komur, Bocian, Kolmajer, Janus, Kaczkowski, Piotrowski.
To był mecz otwierający 5. kolejkę II ligi. Pierwsza połowa była niemrawa w wykonaniu świecian. Posiadali oni inicjatywę, ale nie potrafili zaskoczyć Kamila Laska. Torunianie uważnie grali w defensywie, skutecznie blokowali strzały rywali. Najlepszą sytuację miał w 14. min. Piotr Kaczkowski, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem AZS-u. W 2. części przewaga gości była jeszcze większa, ale wciąż brakowało wykończenia akcji lub dobrze bronił miejscowy golkiper. Nasi piłkarze nie potrafili wykorzystać nawet rzutu karnego (Wojciech Ernest, obronił Lasek) i gry przez dwie minuty w przewadze po czerwonej kartce dla jednego z graczy AZS-u za zatrzymanie piłki ręką po strzale Marcina Wanata. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 31. min., gdy miejscowi wyszli na prowadzenie. Cieszyli się z niego kilka sekund. Szybko wyrównał debiutujący w barwach Futsalu Marcin Janus (asysta Patryka Kiełpińskiego). Świecianie poszli za ciosem i po dwóch trafieniach Piotra Kaczkowskiego prowadzili 3:1. Najpierw w 35. min. „Kaczek” odebrał piłkę rywalom na środku boiska i w sytuacji sam na sam nie dał szans Laskowi. 50 sekund później Kaczkowski znakomicie wykonał rzut wolny. Potem Dawid Bocian mógł postawić kropkę nad „i”, jednak zmarnował „setkę”. W ostatniej minucie po stracie Piotra Kaczkowskiego AZS zdobył kontaktowego gola i końcówka meczu była nerwowa, ale nasi piłkarze nie dali sobie wydrzeć trzeciej wygranej w sezonie.
W piątek 10 listopada o godz. 18 oba zespoły zagrają w Świeciu w ramach centralnego Pucharu Polski w futsalu.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wow. Są niesamowici! Cofną się w czasie:)