Figurka Jezusa z Wielkiego Zajączkowa odnalazła się. Co się z nią działo?

W nocy z 21 na 22 września skradziona została figurka Jezusa z kapliczki w Wielkim Zajączkowie (gm. Dragacz). Poszukiwania zaangażowało się wiele osób. Znalazła się dzięki apelom zamieszczanym w internecie.

- Gipsowa figurka mogła zostać skradziona między godz. 20 21 września a godz. 11 22 września. Jej wartość to 300 zł - mówi asp. szt. Agnieszka Żokowska, p.o. rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. 

Figurka odnalazła się 24 września w Grudziądzu. Ktoś postawił ją na dachu blaszanego kiosku oferującego przesyłki kurierskie przy ul. Narutowicza.

O nietypowym znalezisku poinformowali policję pracownicy Zespołu Szkół Mechanicznych, który znajduje się w pobliżu. - Z okien widzieliśmy, że coś stoi na daszku kiosku - mówi Katarzyna Manys, pracownica ZSM w Grudziądzu. - Najpierw zastanawialiśmy się, czy to jakiś żart, że może jest gdzieś ukryta kamera i ktoś sprawdza jak zareagują ludzie. Zerkaliśmy co jakiś czas, czy ktoś po figurkę nie przychodzi. W końcu jedna z koleżanek stwierdziła, że to jest chyba ta figurka, która poszukiwana jest za pośrednictwem mediów społecznościowych. Skontaktowaliśmy się z panią, która dała ogłoszenie, a ona poradziła, żeby zgłosić sprawę na policję - dodaje.

Po figurkę do Grudziądza pojechał patrol policji ze Świecia. - Sprawa jest w toku. Po zgłoszeniu z 22 września zakwalifikowaliśmy ją jako kradzież - wyjaśnia asp. szt. Żokowska. - Teraz uważam, że mógł być to wybryk chuligański. Sprawca nie został jeszcze odnaleziony - dodaje.

To już nie pierwsza kradzież figurki Jezusa w Wielkim Zajączkowie. - Do podobnej sytuacji doszło trzy lata temu - mówi Barbara Zawadzka, sołtys Wielkiego Zajączkowa. - Wówczas figurki nie udało się niestety odnaleźć. Kupiliśmy więc nową z funduszu sołeckiego. Cała nasza społeczność jest oburzona tą kradzieżą. Przy figurce odbywają się uroczystości majowe. Modli się przy niej sporo starszych osób. To przykre, że nie szanuje się cudzych uczuć religijnych - dodaje.