
Żeby przygotować teren obok młyna w Grucznie na przyjęcie wystawców i odwiedzających potrzeba około 20-30 tys. zł na remont
Festiwal Smaku w Grucznie na stałe wpisał się w harmonogram wakacyjnych imprez powiatu świeckiego. Nic dziwnego impreza odbywa się regularnie od 14 lat i za każdym razem przyciąga coraz więcej smakoszy. Ludzie przyjeżdżają do niewielkiej wsi pod Świeciem z całej Polski. Dla producentów, rzemieślników to niecodzienna okazja, żeby pokazać swoje naturalne produkty, a także stanąć w rywalizacji o tytuł Smak Roku.
Niestety ogłoszona przez WHO pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany organizatorom, którzy już w lutym ogłosili, że kolejna edycja imprezy odbędzie się 22-23 sierpnia. - Przy tej zmienności przepisów nie jesteśmy w stanie nic zaplanować, ani spełnić wymagań - komentuje Jarosław Pająkowski z Towarzystwa Przyjaciół Dolnej Wisły. - Już na samym początku trzeba na polanie i terenie wokół młyna przeprowadzić remont i wymienić część infrastruktury drewnianej co kosztowało by nas około 20-30 tys. zł, a kto za to zapłaci jak festiwal się nie odbędzie?- pyta retorycznie.
Poza tym organizatorzy nie wiedzą jak traktować przepisy o ograniczonej liczbie uczestników imprez plenerowych (do 150 osób), skoro samych wystawców jest około 100. - Nie będziemy ryzykować - podsumowuje Pająkowski. - Ale planujemy około 20 innych, mniejszych imprez. W najbliższym czasie warsztaty pszczelarskie w Chrystkowie, ale także warsztaty ze zmian klimatu - dodaje.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak by ten wirus był tak grożny ,zarazliwy i śmiertelny to wielcy tego świata przywódcy ,rządy, papież ,wojskowi by już dawno się pochowali w bunkrach,by nie wychodzili z ich pałaców. I co oni chodzą bez masek publicznie ha,ha I tak nas szaraków testują w ciula robią!
Warsztaty ze zmian klimatu... Pajączek zwijaj lepiej tę swoją lewacką pajęczynkę.????