
W Szkole Podstawowej im. 16. Pułku Ułanów Wielkopolskich w Grupie (gm. Dragacz) od września uczą się dzieci uchodźców z Afganistanu. Coraz lepiej radzą sobie z językiem polskim. Z zaciekawieniem reagują też na nasze świąteczne tradycje
W ośrodku dla cudzoziemców w Grupie przebywa ponad setka uchodźców z Afganistanu. Około 70 osób przybyło do gminy Dragacz na początku września. Część z nich wyjechała, ale przyjechali kolejni.
Są to współpracownicy Polskiego Kontyngentu Wojskowego, którzy musieli wyjechać ze swojego kraju w obawie przed represjami, jakie mogły ich spotkać po wycofaniu się polskich wojsk.
– Początkowo do naszej szkoły chodziło 26 dzieci z Afganistanu – mówi Piotr Kowalski, dyrektor SP w Grupie. – Z czasem nastąpiła rotacja. Jedna z rodzin wyjechała do Wrocławia, niektórzy zostali objęci relokacją i połączyli się ze swoimi rodzinami przebywającymi w innych ośrodkach dla cudzoziemców. Były też rodziny, które wyjechały już z naszego kraju i skierowały się na Zachód. W międzyczasie przyjechali kolejni uchodźcy – dodaje.
W szkole w Grupie prowadzone są dwa oddziały przygotowawcze dla uchodźców z Afganistanu: do pierwszego uczęszcza ośmioro dzieci w wieku odpowiadającym rocznikiem klasom 1-3, a do drugiego dziewięcioro z klas 4-6. – W oddziałach tych kładziemy nacisk na naukę języka polskiego – mówi dyrektor. – Starsza grupa po feriach
dołączy do oddziałów, w których uczą się ich polscy rówieśnicy. Poza normalnymi lekcjami będą mieć dodatkowe lekcje z języka polskiego oraz zajęcia wyrównawcze. Co do dzieci młodszych to ten proces nastąpi trochę później. Poza tym, od samego początku pięcioro uczniów z Afganistanu chodzi do klas 7 i 8 – dodaje.
Młodzi Afgańczycy coraz lepiej radzą sobie z naszym językiem. – Wiadomo, jak w każdej grupie, są osoby, które szybciej uczą się języka, inne wolniej – mówi Piotr Kowalski. – Część z tych uczniów stara się już niektóre rzeczy komunikować po polsku. Co ciekawe, nie mówią z obcym akcentem. To chyba wynika ze specyfiki ich kraju, gdzie jest mnóstwo dialektów. Ci ludzie mają wyjątkową łatwość nauki obcych języków. Głównym sposobem komunikacji z dziećmi i rodzinami z Afganistanu jest jednak nadal język angielski. Tylko dwie rodziny z ośrodka nie znają w ogóle obcych języków. W rozmowach z nimi pomagają nam ich rodacy, którzy pełnią dla nich rolę tłumaczy – dodaje.
W grudniu, podobnie jak i w innych placówkach edukacyjnych, w szkole w Grupie trwały przygotowania do świąt. Pojawiła się choinka, w klasach zostały też zorganizowane wigilijne spotkania. Tak było również w oddziałach przygotowawczych. – Dzieci z Afganistanu przyglądały się temu wszystkiemu z zaciekawieniem – opowiada dyrektor.
– Odbierały nasze świąteczne obyczaje jako coś nowego, przyjemnego, pozytywnego. Na organizowane świąteczne spotkanie przyszły bardzo odświętnie ubrane. Ich rodzice przygotowali na tę okazję afgańskie słodkie przysmaki. Za pieniądze otrzymane od sponsora kupiliśmy dzieciom gwiazdkowe prezenty. Dzieci bardzo się cieszyły. Panowała bardzo radosna atmosfera – dodaje.
Fot. SP w Grupie
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
fajnie