Reklama

Derby zgodnie z planem, Wda Świecie ograła Chełminiankę Chełmno [ZDJĘCIA]

Nie było niespodzianki w czwartoligowych derbach „sąsiadów zza Wisły”. Wda Świecie pokonała Chełminiankę Chełmno 3:0 (1:0)

Goście przyjechali do Świecia mocno osłabieni, nie zagrali m.in. Piotr Gross, Piotr Kaczkowski, Mateusz Komur, a Dawid Szpankiewicz mecz oglądał z ławki rezerwowych. Tymczasem do składu Wdy wrócili po urazach Tomasz Żyliński i Jakub Ratkowski (weszli na boisko po przerwie). Świecianie już w 1. części powinni rozstrzygnąć losy wyniku, ale byli mocno nieskuteczni. Brakowało im też szczęścia, bo chełmnian dwa razy ratował słupek, a raz poprzeczka. Już w 4. min. powinno być 1:0, ale Łukasz Chruścicki z rzutu karnego (sam go wywalczył po starciu z bramkarzem) trafił w słupek. 120 sekund po mocnym uderzeniu Łukasza Wenerskiego piłka ponownie obiła ten sam słupek. W 10. min. bramkarz Chełminianki Miłosz Kurkowski obronił najpierw strzał Tymoteusza Majki, a po chwili Oskara Januszewskiego. Potem próbował Chruścicki, lecz znów świetnie interweniował golkiper. W 14. min. dwójkowa akcja Oskara Januszewskiego z Łukaszem Wenerskim przyniosła prowadzenie Wdzie, a gola strzeli Januszewski. Kolejne minuty to następne sytuacje dla gospodarzy, ale Kurkowski bronił dość szczęśliwie lub strzały blokowali obrońcy. Do siatki nie zdołali trafić Tomasz Adamczyk, Paweł Słaby, Wenerski, Norbert Frankiewicz i Majka. W 39. min. niewykorzystane okazje mogły się zemścić, gdy chełmnianie przeprowadzili szybką kontrę, ale Dawid Bocian z pięciu metrów trafił w bramkarza Miłosza Maternę. W 44. min. Daniel Widz sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Bociana, za co stoper Wdy zobaczył czerwoną kartkę. Z rzutu wolnego z 16 metrów tuż nad poprzeczką uderzył Kamil Linkowski.

W przerwie trener Michał Żurowski dokonał od razu trzech zmian. Na boisku pojawili się Ratkowski, Żyliński i Jacek Kułakowski. Mimo gry w osłabieniu miejscowi wypracowywali sobie nadal więcej sytuacji od rywali, choć w 52. min. bliski wyrównania był Oskar Andrzejewski. Jednak świetnie interweniował Materna. W 65. min. piłka znalazła się w bramce gości, jednak sędzia gola Tomasza Adamczyka nie uznał, bo wcześniej faulował Majka. W 68. min. wątpliwości już nie było, gdy akcję Adamczyka skutecznie zakończył Tomasz Żyliński. Pięć minut potem było już 3:0. Defensorzy Chełminianki tak niefortunnie przerwali kontrę Wdy na 30 metrze, że piłka odbiła się od Pawła Słabego i przelobowała bramkarza, który stał daleko od swojej „świątyni”. Wynik nie uległ już zmianie, choć okazje były z obu stron. Wśród gospodarzy na listę strzelców mogli wpisać się Jakub Węgrzyn, Jakub Ratkowski i ponownie Słaby, a dla przyjezdnych honorowego gola po rzucie rożnym mógł strzelić kapitan Miłosz Węgierek. Czwartoligowiec ze Świecia wygrał piąty raz z rzędu.

Aplikacja nswiecie.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nSwiecie.pl




Reklama
Wróć do